Ekspert sprawdził dla Polsat News skuteczność maseczek i przyłbic
Zakrywanie twarzy wyłącznie przyłbicami i szalikami będzie od soboty zakazane. Ministerstwo Zdrowia dopuszcza ich stosowane jedynie jako dodatkowe zabezpieczenie do maseczki. Ekspert z Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu sprawdził, jak duże są różnice pomiędzy poszczególnymi zabezpieczeniami przed wirusami.
Dr Paweł Zmora z Instytutu Chemii Bioorganicznej przeprowadził eksperyment z użyciem płynu fluorescencyjnego, który miał imitować wydychane przez człowieka powietrze oraz to, co wydmuchujemy z każdym oddechem.
Komin i przyłbica
Pierwszym przebadanym materiałem był tzw. "komin". Ekspert podkreśla, że bardzo łatwo się przez niego oddycha, ale nie jest on odpowiednim zabezpieczeniem przed koronawirusem. - Wirus bardzo szybko może się przez niego rozprzestrzeniać - wyjaśnił dr Paweł Zmora.
ZOBACZ: Korwin-Mikke przeciwny maseczkom w Sejmie. Mówił o "spadku zdolności intelektualnych"
Po spryskaniu materiału widzimy, że znaczna część płynu przechodzi przez taką "ochronę". - Wirus będzie mógł się przez nią przenosić na inne osoby. W rzeczywistości stanowi ona zagrożenie - przekonywał naukowiec.
Przyłbice również nie są skuteczne, jako środek ochronny. Dr Zmora podkreśla, że przyłbica ma ograniczoną powierzchnię. - Z każdej strony, gdzie nie zasłania ona twarzy, jesteśmy narażeni na kontakt z wirusem - mówił.
WIDEO: Badacz udowodnił, że przyłbice i kominy nie chronią przez zakażeniem
Kilkugodzinne działanie
Lepiej zaprezentowała się dwuwarstwowa maseczka materiałowa. - Ma zdecydowanie większą gramaturę i jest nieprześwitująca. Ta maseczka będzie w pewnym stopniu chroniła przed zakażeniem - stwierdził dr Zmora. Po przeprowadzeniu eksperymentu widzimy, że po zastosowaniu takiej maseczki nic nie wydostaje się na zewnątrz.
ZOBACZ: Zakaz noszenia przyłbic? Polacy podzieleni
Równie dobrze radzą sobie maseczki chirurgiczne. Naukowiec podkreśla jednak, że czas ich skutecznego działania jest ograniczony. Twierdzi, że nie możemy ich stosować przez kilka dni. - Powinniśmy używać ich maksymalnie od 4 do 6 godzin - podkreślił.
Ekspert mówił również o maseczkach specjalistycznych. Jego zdaniem, ich używanie w przypadku, gdy mamy tylko szybko przejechać komunikacją miejską z domu do pracy, nie jest potrzebne. Powinno się je stosować podczas długich podróży, np. samolotem. - Wówczas zdecydowanie bym je polecał - dodał.
Czytaj więcej