"Jesteśmy u końca naszych kłopotów". Prof. Horban o pandemii
- Pozostało nam 2,5 miesiąca nasilonej epidemii. Jesteśmy u końca naszych kłopotów. Rozumiem frustrację, wszyscy są zmęczeni. Jesteśmy już bliżej niż dalej - mówił w programie "Gość Wydarzeń" główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban.
Podczas środowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że od soboty w całym kraju pozostaje taki sam poziom restrykcji, jak obecnie, z wyjątkiem województwa warmińsko-mazurskiego.
ZOBACZ: "Cofamy się o 1/16 kroku". Minister o nowych obostrzeniach
- Chcemy, by w województwie warmińsko-mazurskim nauka w klasach 1-3 wróciła do trybu zdalnego. By galerie handlowe, muzea, kina i inne miejsca użyteczności publicznej, niestety, zostały z powrotem zamknięte. Dotyczy to także hoteli, kortów, basenów i wszystkiego tego, co ostatnio w kraju było otwierane - wyjaśnił.
"Tego spodziewaliśmy się od początku"
- To trzecia fala pandemii. Tego spodziewaliśmy się od początku. (…) Więcej zakażeń jest na północy Polski niż na południu. Dlaczego? Na południu ludzie już chorowali, choćby przykład Śląska i górników - mówił prof. Horban na antenie Polsat News.
Dodał, że regionalizacja obostrzeń to dobry kierunek. - Jesteśmy w stanie policzyć, co się dzieje na terenie danej gminy i powiatu. Nie ma sensu zamykać całego kraju, jeśli nie wszędzie jest taki sam wzrost zakażeń - stwierdził.
ZOBACZ: Wielkanoc bez obostrzeń? "Odważne, luzujące kroki"
Podkreślił, że pocieszające jest to, że chorują osoby nieco młodsze niż poprzednio.
Pytany o uzyskanie przez Polaków odporności zbiorowej, odpowiedział: "Będzie ona wynikiem przechorowania Covid-19 przez część osób oraz szczepień seniorów. Myślę, że jakieś 20 proc. już przechorowało".
WIDEO: Prof. Horban w programie "Gość Wydarzeń"
"Pozostało nam 2,5 miesiąca nasilonej epidemii"
Horban stwierdził, że na przełomie kwietnia i maja zachorowania będą spadać.
Prowadząca program Dorota Gawryluk zapytała o to, dlaczego dopiero teraz zdecydowano o zakazie noszenia wyłącznie przyłbic i szalików.
- Usiłowaliśmy to wytłumaczyć od początku. Jeśli coraz częściej zaczęto nosić przyłbice czy szalik, to w którymś momencie trzeba zareagować, zwłaszcza w obliczu nasilonej transmisji wirusa. (…) Pozostało nam 2,5 miesiąca nasilonej epidemii. Jesteśmy u końca naszych kłopotów. Rozumiem frustrację, wszyscy są zmęczeni. Jesteśmy już bliżej niż dalej - podkreślił profesor.
ZOBACZ: Czym się różną poszczególne typy maseczek? Wyjaśniamy
Poruszono również temat zniesienia zakazu chodzenia w maseczce na świeżym powietrzu.
- Dyskutowaliśmy na ten temat bardzo długo. Jeśli trzymamy dystans powyżej 2-3 metrów, to do zakażeń na świeżym powietrzu nie powinno dojść. (…) Wszystko zależy od zdrowego rozsądku obywateli - mówił Horban.
Wcześniejsze odcinki "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć TUTAJ.
Czytaj więcej