"Raport": Podróże w czasach zarazy

Polska
"Raport": Podróże w czasach zarazy
Polsat News
"Raport" w Polsat News od poniedziałku do piątku o godz. 21

Jak wyglądają podróże w pandemii i jak będą wyglądać? Ich planowanie już dziś jest wyzwaniem. A w obliczu trzeciej fali, nowych obostrzeń i perspektyw zamykania granic, marzenia o dalekich wyjazdach znów na jakiś czas mogą okazać się mniej realne. Czy w tegoroczne wakacje na wymarzony urlop będzie mógł wyruszyć każdy z nas? Raport Małgorzaty Nowickiej-Aftowicz.

Dla Elżbiety Dzikowskiej, legendarnej polskiej podróżniczki, pandemia to moment, który wykorzystała na odpoczynek w domowym zaciszu i pisanie książek.

 

ZOBACZ: Niepokojące doniesienia z Włoch. Koronawirus jest coraz agresywniejszy

 

- Mnie aż roznosi, ale na szczęście jestem pracowita i wynajduję sobie coś do zrobienia. Teraz przygotowuję album o Chinach, miałam lecieć do Chin po raz kolejny, do Omanu. Niestety nic z tego nie wyszło – mówi.

Mniej strachu

Koronawirus pokrzyżował jej podróżnicze plany. Ostatnią daleką wyprawą była Papua Nowa Gwinea - jesienią 2019 roku.  

 

- Pływaliśmy kultową rzeka, mieszkaliśmy w domach na palach, gdzie trzeba było wchodzić po drabinie, filmowałam tance. Tam jest  sporo polskich misjonarzy nawet dwóch biskupów. Jeden z nich opowiadał mi ze spalono tam niedawno cztery czarownice, rozczłonkowano ich ciała na drobne kawałki i wrzucono do rzeki – opowiada.

 

Takich wspomnień podróżniczka ma tysiące. Z każdej wycieczki - oprócz pamiątek przywozi przede wszystkim - nowe doświadczenia. Dziś, autorka kultowego programu "Pieprz i Wanilia, podróżuje raczej we wspomnieniach. Nie oznacza to jednak, że w drogę wkrótce nie wyruszy. Wręcz przeciwnie. Jest jeszcze tyle do zobaczenia.

 

- Jestem zaszczepiona po raz pierwszy, na pewno się gdzieś wybiorę, chciałbym wybrać się do Albanii ponieważ tam nie byłam, nie byłam na Grenlandii chociaż byłam na Islandii, nie byłam w Czadzie, nie byłam w Indonezji na Borneo, tam chciałabym Dajaków zobaczyć – dodaje.

 

Plan na najbliższe miesiące już jest. I strach przed koronawirusem - po szczepieniu - też już jakby mniejszy. - Ja nie jestem strachliwa, jedyne czego się boje, to chamstwo i turbulencje – żartuje.

 

WIDEO: cały reportaż Małgorzaty Nowickiej-Aftowicz

  

 

Niższe ceny wycieczek

Na turystów otwierają się resorty w Egipcie, Grecji i Turcji. Sytuacja pandemiczna jest jednak bardzo dynamiczna. Do czerwca wiele może się jeszcze zmienić. Ale zmianie nie ulegną raczej ceny wycieczek. Są niższe niż w ubiegłych sezonach.  

 

- Organizatorzy zmniejszają ceny bo hotelarze zmniejszają ceny, one są o 10 -15 procent niższe niż były za to samo wiec te 10 proc taniej można kupić dziś wycieczkę, by polecieć w tym głównym sezonie, first minute, w czerwcu, lipcu – mówi Marek Kamiński, ekspert ds. turystyki

 

Lotniska liczą, że latem hala odlotów będzie wyglądać inaczej. Dane mówią same za siebie: liczony w pasażerokilometrach globalny ruch lotniczy, w 2020 roku zmniejszył się z powodu pandemii o ponad 65 procent w porównaniu z rokiem 2019. To największy taki spadek w dziejach komunikacji powietrznej.

 

ZOBACZ: Rewolucja w podróżowaniu, amerykańskie linie lotnicze kupują latające taksówki

 

- W maju była rozpacz na lotnisku ciemno, żadnych pasażerów, jak mamy tablice odlotów, te rejsy które są w ciągu dnia to mieszczą się na półtorej tablicy, a kiedyś cały dzień odlotów nie mieścił się na czterech tablicach, ludzie boją się podróżować, ale nie tego ze się zaraza na pokładzie, bo to bezpieczny środek podróży, natomiast gorzej jeśli chodzi o procedury prawne, oni się boja ze jak poleca to będą tam na kwarantannie, ze tam się zmienia przepisy ze będą musieli wykonywać testy, ze jak będą wracać, to się cos zmieni. oczywiście wszystko jest dla naszego dobra, ale mimo wszystko pasażerowie się boja, powoduje to niepewność – mówi Piotr Rudzki, rzecznik prasowy Lotniska im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

 

Obecnie wyjazdy na własną rękę wiążą się z większym ryzykiem. Pole do popisu, by zadbać o komfort turystów mają teraz biura podróży. 

 

- Te przepisy są zmienne i uzależnione od sytuacji epidemiologicznej w danym kraju, dlatego uważamy ze podróżowanie z biurem podróży jest bezpieczniejsze,  bo oni są zobowiązani opiekować się nami, nawet jeśli przepisy zostaną zaostrzone pod wpływem rozwijającej się pandemii – tłumaczy wiceminister rozwoju, pracy i technologii Andrzej Gut-Mostowy.

 

- Polski turysta jest szczególnie zabezpieczony, bo mamy fundusz gwarancyjny, fundusz zwrotu, nie będzie tak, że ktoś straci pieniądze, bo jeśli sytuacja się źle rozwinie, to już ubiegły rok pokazał, ze touroperatorzy sobie dobrze radzą – zapewnia Dariusz Wojtal z Polskiej Izby Turystyki.

laf/bas/ Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie