Tony kołder i poduszek. Chcieli wwieźć do Polski nielegalne odpady
- W pobliżu Gubinka (woj. lubuskie) funkcjonariusze Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego zatrzymali transport 10,5 tony nielegalnych odpadów tekstylnych - kołder i poduszek wypełnionych pierzem - poinformowała we wtorek rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze Ewa Markowicz.
Transport jechał z Niemiec do jednej z firm w Wielkopolsce. Pojazd nie był jednak prawidłowo oznakowany - nie było na nim tablicy informującej, że jest w danej chwili przeznaczony do transgranicznego transportu odpadów.
ZOBACZ: Funkcjonariusze KAS udaremnili wwóz do kraju 65 ton odpadów
- Wstępne oględziny ładunku wskazywały, że funkcjonariusze mają do czynienia z odpadami, których przemieszczanie wymaga stosownej decyzji Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie (GIOŚ), a tej kierowca nie posiadał - powiedziała Markowicz.
Ładunek zatrzymano i zabezpieczono
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska potwierdził, że wwóz do kraju tego typu odpadów wymaga stosownego zezwolenia wydanego przez GIOŚ.
- Ładunek został zatrzymany i zabezpieczony do dalszego postępowania administracyjnego. Zaangażowanym w nielegalny handel odpadami grożą wysokie kary pieniężne - minimum 10 tys. zł, zwrot odpadów za granicę, bądź ich utylizacja w Polsce na własny koszt - dodała rzeczniczka.