Immunitet sędzi Beaty Morawiec. Sprawa odroczona
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego odroczyła we wtorek bez terminu posiedzenie ws. immunitetu krakowskiej sędzi Beaty Morawiec. Powodem odroczenia jest konieczność rozpatrzenia wniosków obrońców m.in. o wyłączenie sędziów rozpoznających tę sprawę.
W poniedziałek Izba Dyscyplinarna w II instancji rozpoczęła rozpatrywać na posiedzeniu niejawnym zażalenie sędzi Morawiec na wcześniejszą decyzję o uchyleniu jej immunitetu. Izba bada sprawę w trzyosobowym składzie pod przewodnictwem sędziego Jana Majchrowskiego.
"Sąd został zarzucony wnioskami obrońców"
W przerwie posiedzenia obrońcy sędzi Morawiec poinformowali o złożeniu kilku wniosków, w których domagają się m.in. wyłączenia wszystkich członków Izby Dyscyplinarnej SN od rozpatrywania tej sprawy. - Nasze zarzuty mają na tym etapie znaczenie formalne. Kwestionujemy niezależność sędziów wchodzących w skład Izby Dyscyplinarnej dziś orzekających. Kwestionujemy właściwość Izby Dyscyplinarnej do orzekania w tej sprawie - powiedział jeden z obrońców Morawiec sędzia Maciej Czajka.
O wtorkowej decyzji SN poinformował z kolei m.in. rzecznik Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski. - Sąd został zarzucony wnioskami obrońców pani sędzi w tym pismami procesowymi złożonymi w poniedziałek wieczorem. O ile wcześniej sąd zajmował się na posiedzeniu wnioskiem o stwierdzenie niewłaściwości sądu i została ta kwestia przekazana do prezesa Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, to teraz mamy do czynienia z wnioskami o wyłączenie poszczególnych sędziów - zaznaczył.
- Częściowo są to zarzuty argumentowane brakiem niezależności sądu z ich udziałem, i w tym zakresie również przekazano to do rozstrzygnięcia Izbie Kontroli Nadzwyczajnej, natomiast inne argumenty na rzecz wyłączenia poszczególnych sędziów zostaną rozpoznane w Izbie Dyscyplinarnej - dodał Falkowski.
Po zakończeniu wtorkowego posiedzenia sędzia Czajka powiedział zaś dziennikarzom, że wnioski obrońców o wyłączenie sędziów będą rozpoznawane częściowo przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Izbę Dyscyplinarną. W zakresie rozpoznawania przez Izbę Dyscyplinarną - jak wyjaśnił - pozostanie na przykład wniosek o wyłączenie przewodniczącego składu orzekającego w tej sprawie - sędziego Majchrowskiego - w związku z jego poniedziałkowym oświadczeniem dotyczącym próby wywarcia na niego nacisku w sprawie Morawiec w związku z uchwałą Rady Wydziału Prawa i Administracji UW.
- W związku z tym, że nie ma możliwości, aby ta decyzja zapadła od razu, sąd odroczył posiedzenie w dniu dzisiejszym (...) Będziemy czekać na decyzję ws. wyłączenia i pozostałych wniosków formalnych. Wtedy zostanie wyznaczony termin kolejny, na którym stawimy się jako obrońcy, a pani sędzia Beata Morawiec konsekwentnie nie będzie stawiała się na posiedzenia organu orzekającego - dodał sędzia Czajka.
Pikieta poparcia
Przed budynkiem SN zorganizowano pikietę poparcia sędzi Morawiec, w której uczestniczyło kilkadziesiąt osób w tym sędziowie. Jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia sędzia Morawiec przypomniała dziennikarzom, że zażalenia na jej korzyść złożyli jej obrońcy oraz zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. - Teraz Izba Dyscyplinarna będzie musiała się pochylić nad tymi zażaleniami i mam nadzieję, że być może po raz pierwszy ktoś będzie chciał się odnieść do dowodów, które w tym postępowaniu zostały przedstawione. Do tej pory nikt nawet jednym słowem nie zająknął się na temat tego, co zostało przedstawione - mówiła Morawiec przed budynkiem SN.
ZOBACZ: "Działania tzw. sądu dyscyplinarnego są nielegalne". Budka o sprawie sędzi Morawiec
Powtórzyła jednocześnie, że Izba Dyscyplinarna SN "nie jest sądem, ani w rozumieniu prawa europejskiego, ani w rozumieniu prawa polskiego". - Ale izba ta orzeka uzurpując sobie prawa, pomimo zabezpieczenia Trybunału Sprawiedliwości UE, twierdząc, że w postępowaniach immunitetowych takiego zakazu nie ma i nie zwracając uwagi, że zawieszenie w czynnościach i obniżenie wynagrodzenia to działanie stricte dyscyplinarne - powiedziała Morawiec. Podkreśliła, że zarzuty prokuratury są "całkowicie bzdurne i wyssane z palca".
Posiedzenie niejawne rozpoczęło się po godz. 10:30 - na salę weszli m.in. obrońcy sędzi Morawiec oraz prokurator. Sędzia Morawiec nie weszła na posiedzenie.
Uchylenie immunitetu
W październiku ub.r. Izba Dyscyplinarna nieprawomocnie uchyliła immunitet b. prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis" Beacie Morawiec, postanowiła też o zawieszeniu jej w czynnościach służbowych i obniżeniu jej wynagrodzenia o 50 proc. W końcu października ub.r. sędzia Morawiec poinformowała, że wraz z obrońcami złożyła zażalenie na tę decyzję.
O uchylenie immunitetu sędzi wnioskowała prokuratura. Śledczy zamierzają postawić Morawiec zarzuty przywłaszczenia środków publicznych, działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nadużycia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej. Sędzia Morawiec nie zgadza się z tymi zarzutami. - Nie mam sobie nic do zarzucenia i uważam, że te ataki są elementem gry politycznej - mówiła we wrześniu ub.r.