Nawet kilkaset złotych zarobku dziennie. W polskich lasach trwają zbiory szyszek
Kiedy przychodzi zima, biorą sprzęt i jadą do lasu. Zarobek to nawet kilkaset złotych dziennie. W polskich lasach trwają "szyszkowe" zbiory. Praca jest niebezpieczna, bo zbieracze muszą wchodzić na korony drzew, by zdobyć cenne szyszki.
W poniedziałek słoneczna pogoda sprawiła, że warunki do pracy były idealne, zachęcały, żeby wejść na czubek drzewa i ogrzać się w słońcu, gdyż w koronach jest dużo cieplej. Wejście na 40 metrową sosnę zajmie Jakubowi Pruchniewiczowi pięć minut.
- Cała przyjemność jest tam posiedzieć, ptaki nas traktują jak swoich, siadają na drzewach, na których pracujemy, nie traktują nas jak intruzów - opowiada "Wydarzeniom" Jakub Pruchniewicz, szyszkarz.
"Porwanie" na szczytach drzew
Szyszkarze używają lin i specjalnych nakładek na buty, tzw. drzewołazów. Cel tej wspinaczki jest jasny: to "porwanie". - Nasiona to są setki, setki tysięcy dzieci - wyjaśnia Marek Skorniak z Nadleśnictwa Czerniejewo. W ciągu godziny szyszkarz pozbawia koronę drzewa z szyszek.
WIDEO: Zimą w lasach też trwają zbiory. Tyle że nie grzybów, a... szyszek
Szyszkarstwo było uprawiane już ponad 100 lat temu, współcześnie jest znacznie zmechanizowane. - Kocham te pracę, jakbym mógł to bym zamieszkał na drzewie - mówi Pruchniewicz.
Rzadki zawód
Szyszkarzy jest niewielu w Polsce. - Świeże powietrze, adrenalina, wszystko mi tu pasuje, to jest to co kocham - dodaje Mateusz Grześkiewicz, kolejny z szyszkarzy.
Ważny jest czas, gdy zrobi się zbyt ciepło, szyszka otworzy się i wyrzuci wszystkie nasiona, wtedy jest już bezużyteczna. A przez ostatnie susze na drzewach rośnie mniej szyszek lub są one puste.
#LasyPaństwowe Jakub Pruchniewicz zbiera szyszki od ćwierć wieku. W tym roku przez suszę (2020) jest ich mniej. W Polsce trwa szyszkobranie. Jedyne takie zbiory na wysokości 40 metrów. Więcej w Wydarzeniach i #polsatnews pic.twitter.com/6Q6sgYSYgG
— Stanislaw Wryk (@StanislawWryk) February 22, 2021
- Ze 100 kilogramów szyszek otrzymujemy półtora kilograma nasion i to z tych nasion powstaną nowe drzewa - opisuje Małgorzata Krokowska-Paluszak z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu.
ZOBACZ: Dziennikarze sprzątają lasy. Inicjatywa Programu Czysta Polska
Szyszki następnie wyłuszcza się w specjalnych wyłuszczarniach. Z trzech kilogramów nasion można zasiać około 30 hektarów lasów, to 150 tysięcy sadzonek. Najwięcej nasion dają stare drzewa. - Jest świadome, ze jego czas się kończy i musi wiec wydać jak najwięcej potomstwa - wyjaśnia Skorniak.
Sezon zbierania szyszek kończy się na początku marca.
Czytaj więcej