Sieradz. Terenówka ugrzęzła w rozlewisku Warty. Kierowca ukarany mandatem
Terenowy nissan, którym kierował 32-latek ugrzązł w rozlewisku rzeki Warty. Częściowo zatopione auto zostało wyciągnięte przy pomocy specjalistycznego sprzętu. W samochodzie była jeszcze pasażerka. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa kobiety, kierowca został ukarany mandatem.
Do zdarzenia doszło w niedzielę. Tego dnia dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenie, że terenowy nissan, kierowany przez 32-letniego mieszkańca Sieradza, wjechał na obszar zalewowy nad rzeką Wartą i ugrzązł. Z uwagi na roztopy i grząski teren auto nie mogło wyjechać. W samochodzie znajdowała się również pasażerka.
- Gdy policjanci dotarli na miejsce, interweniowali już strażacy, którzy ewakuowali kobietę z samochodu - informuje Agnieszka Kulawiecka z policji w Sieradzu.
ZOBACZ: Gorzów Wielkopolski: samochód leżał do góry kołami w Warcie. W środku było ciało kierowcy
Częściowo zatopione auto zostało wyciągnięte przy pomocy specjalistycznego sprzętu. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa przewożonej w samochodzie pasażerki, kierowca nissana został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Policjantka zwraca uwagę, że po kilkunastu mroźnych dniach, nastąpił wyraźny wzrost temperatury. Ocieplenie powoduje gwałtowne topnienie pokrywy lodowej na zamarzniętych zbiornikach wodnych. Lód staje się kruchy, a teren bardzo grząski. - Brak wyobraźni może często skończyć się tragedią - mówi Kulawiecka.
Czytaj więcej