Prof. Andrzej Fal: maseczki są jedynym słusznym rozwiązaniem

Polska
Prof. Andrzej Fal: maseczki są jedynym słusznym rozwiązaniem
Polsat News
Prof. Andrzej Fal w programie "Gość Wydarzeń"

Maseczki są jedynym słusznym rozwiązaniem. Wszystko inne to są substytuty, namiastki, które mogą być skuteczne częściowo - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" prof. Andrzej Fal. - Jeśli mówimy o pełnej ochronie, zarówno nas przed wpływem zewnętrznym, jak i innych wokół nas, to maseczka jest jedynym sprzętem, który spełnia te kryteria - dodał prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.

W Ministerstwie Zdrowia trwa dyskusja o nowych regulacjach dotyczących zakrywania ust i nosa. Wkrótce mogą zapaść decyzje dotyczące noszenia przyłbic i zakrywania twarzy np. szalikami.

 

- (...) Patrząc na to, co dzieje się w tej chwili z pandemią i patrząc na to, że mamy coraz więcej nowych zakażeń, będziemy chcieli wycofać możliwość zastępowania maseczek takimi surogatami, które jednak nie spełniają kryteriów jakościowych i nie stanowią skutecznego zabezpieczenia - powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski.

 

- Przyłbice - nie, chusty - nie, natomiast maseczki - tak - wyjaśnił szef MZ.

 

"Trudno było się z tego wycofać"

 

Do zapowiedzi ministra zdrowia odniósł się w sobotę w Polsat News prof. Andrzej Fal.  

 

- Przygotowując zmianę przepisów, dobrze byłoby ograniczyć sprzęt dopuszczalny w celu zakrywania ust i nosa jedynie do maseczek - stwierdził. 

 

ZOBACZ: Covid-19 zniszczył płuca 40-latka. Konieczny będzie przeszczep

 

Zwrócił uwagę, że to czym zasłaniamy twarz, to jedno, natomiast jest jeszcze problem, że część Polaków w ogóle nie zasłania ust i nosa. 

 

Profesor przyznał, że "od początku wiedzieliśmy, że przyłbice nie są do końca skuteczne". - Proszę jednak pamiętać, że na początku pandemii mieliśmy dosyć duży problem z dostępnością właściwych maseczek - powiedział.

 

W wielu krajach, nie tylko w Polsce, dopuszczono do użytku substytuty, a później trudno było jednoznacznie się z tego wycofać, bo ludzie już je kupili, zainwestowali pieniądze - dodał.

 

Otwarte granice i nowe warianty koronawirusa

 

Andrzej Fal skomentował również doniesienia o trzeciej fali pandemii w Polsce. - Od 10 dni wzrasta dobowa liczba zachorowań. Jest to trzeci wzrost od początku trwania pandemii w Polsce. W wielu europejskich krajach ten trzeci wzrost osiągnął już apogeum, a w niektórych zaczyna wręcz już spadać z powrotem - powiedział.

 

- Nie wiem, czy w Polsce ten wzrost zachorowań będzie tak znaczący, jak w innych krajach. Wiele wskazuje na to, że nie powinniśmy przekroczyć poziomu 11 tys. przypadków dziennie - dodał. 

 

ZOBACZ: Imprezy w hotelach i pensjonatach. Kolejne incydenty w Zakopanem

 

Jak przyznał, "jest kilka powodów takiego stanu rzeczy". - Jednym z nich jest pojawienie się kolejnych wariantów koronawirusa, które zwiększyły ilość infekcji - stwierdził.

 

- Drugim powodem jest otwartość granic. Mimo utrudnień w przemieszczaniu się jakaś część ludzi podróżuje. W Hiszpanii, we Francji, na Słowacji i w Czechach od trzech tygodni obserwujemy bardzo złą sytuację epidemiologiczną. Ponieważ te kraje nie były objęte całkowitym zakazem podróży, to jasnym było, że prędzej czy później, odbije się to na innych krajach - dodał.

 

WIDEO: Prof. Andrzej Fal w programie "Gość Wydarzeń"

  

 

Dlatego jego zdaniem, "ograniczanie przemieszczania się w pandemii, jest jednym z kluczowych posunięć, jeżeli sytuacja wymyka się spod kontroli". - Jest to nawet bardziej istotne, niż lokalne ograniczanie aktywności - dodał.

 

Według niego lepszym rozwiązaniem niż "zamykanie" poszczególnych województw, w których jest największy przyrost zakażeń, byłoby wspomaganie ich w walce z epidemią. 

 

"Długo nie osiągniemy stabilności"

 

Zdaniem prof. Andrzeja Fala lepszym rozwiązaniem niż "zamykanie" poszczególnych województw, w których jest największy przyrost zakażeń, byłoby "wspomaganie ich w walce z epidemią". - System podziału na żółte i czerwone strefy, który w Polsce funkcjonował, po dopracowaniu, byłby całkiem niezłym systemem szybkiego reagowania na zmiany - stwierdził.

 

Pytany przez prowadzącego program Piotra Witwickiego o przyszłość, powiedział, że "obawia się, że długo nie osiągniemy stabilności".

 

- Chociażby dlatego, że jedynym narzędziem, którym do tej pory dysponujemy, jest szczepienie i uzyskanie odporności populacyjnej. Musi się to odbyć w dosyć szybkim czasie. Dlatego pozostaje nam mieć nadzieję, że te obniżone dostawy szczepionek, z którymi mamy ostatnio do czynienia, przestaną kuleć i zaczniemy dostawać pełne wartości kontraktowe, co zdecydowanie przyspieszy sam efekt wyszczepiania jak i nasz powrót do normalności - powiedział.

 

ZOBACZ: Ilu medyków zmarło przez koronawirusa? Dane Ministerstwa Zdrowia

 

Jednocześnie zwrócił uwagę, że powinniśmy przestrzegać obostrzeń wprowadzonych przez rząd - maseczki, dystans i dezynfekcja. - W pewnym momencie zaczęliśmy myśleć, że wygrywamy z pandemią, okazało się jednak, że jest inaczej - przyznał.

 

Na koniec prof. Fal odniósł się do rosnącej chęci Polaków do zaszczepienia się. - Nauka wygrała z dezinformacją - powiedział. - Zaczęliśmy się szczepić i okazało się, że osoby zaszczepione czują się dobrze, i myślę, że to przekonało wielu następnych - stwierdził.

 

Wzrost zakażeń w Polsce

 

W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 8 510 nowych i potwierdzonych przypadków koronawirusa. Z powodu COVID-19 zmarło 45 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 209 osób. 

 

- Dzisiejsze wyniki nadal pokazują duże przyrosty zakażeń koronawirusem, to potwierdza fakt, że trzecia fala jest obecna w Polsce - skomentował minister zdrowia Adam Niedzielski.

 

ZOBACZ: Ministerstwo zdrowia: mamy początek trzeciej fali epidemii

 

- Co prawda ponad 8500 zakażeń to około 200 przypadków mniej niż wczoraj, ale trzeba to odnosić do ubiegłego tygodnia. W ubiegłą sobotę było o 2 tys. zakażeń mniej - wskazał szef MZ na antenie Radia Zet.

 

W piątek poinformowano również o pierwszym przypadku południowoafrykańskiej mutacji koronawirusa w Polsce.

 

- Oprócz mutacji brytyjskiej pojawiła się w Polsce mutacja południowoafrykańska koronawirusa; pierwszy przypadek z okolic Suwałk - przekazał Adam Niedzielski na konferencji. Dodał, że badania wykazują "coraz większy udział mutacji brytyjskiej w zakażeniach".

 

Poprzednie odcinki programu obejrzysz tutaj.

dk/ polsatnews.pl, Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie