Wrocław. Kuskus niedźwiedzi narodził się w zoo. To bardzo rzadki gatunek
Naukowcy nie do końca poznali jego tryb życia, ale wiedzą, że grozi mu wyginięcie. Nie wiadomo też, ilu przedstawicieli kuskusa niedźwiedziego zamieszkuje z nami Ziemię. Na pewno jednak trzeba ich chronić, bo tym torbaczom grozi wyginięcie. Jedyna para kuskusów, która się mnoży, wydała na świat swoje czwarte dziecko. Stało się to we wrocławskim ogrodzie zoologicznym.
- Sięgamy gwiazd, wysyłamy sondy na Marsa, a tak naprawdę niewiele wiemy, co żyje na Ziemi. Jednym z takich dziwnych gatunków jest kuskus - powiedział Radosław Ratajszczak, prezes zarządu zoo we Wrocławiu.
Jak dodał, kuskusy przetrwały na Celebes, ponieważ wyspa ta względnie szybko oderwała się od większego lądu. Poza nimi, żyje tam kilka innych endemicznych gatunków torbaczy.
Co jedzą kuskusy niedźwiedzie?
Kuskuśce żywią się głównie liśćmi. To, zdaniem Radosława Ratajszczaka, sprawia, iż ich utrzymanie w ogrodzie zoologicznym jest trudne.
- Nasza para kuskusów to jedyna (w niewoli - red.), która się mnoży. Ich pierwsze dziecko - samica - pojechało do samca w innym kraju. Mamy nadzieję, że założą tam nową rodzinę - powiedział szef wrocławskiego zoo.
ZOBACZ: 10-latka wywiesiła na słupie ogłoszenie i została gwiazdą internetu
Kuskusy niedźwiedzie nie pogardzą również korą, kwiatkami i niedojrzałymi owocami. - Staramy się, aby miały stałą dietę. W zimie, która w Indonezji nie występuje, otrzymują również bezlistne gałązki - wyliczyła Monika Górska, opiekunka małych ssaków z wrocławskiego ogrodu.
Jak zauważyła, pracownicy zoo nie wiedzieli, kiedy mały kuskus pojawił się w torbie swojej mamy. - Wystawił łapkę pod koniec grudnia, a w styczniu zaczął z niej wyglądać. Zwiedzanie świata rozpoczął dopiero teraz, ale przez kilka następnych miesięcy nadal będzie w zasięgu wzroku swojej mamy - dodała Monika Górska.
Radosław Ratajszczak przypomniał, że każdy może pomóc w ochronie kuskuśca, dopłacając złotówkę do biletu wstępu do zoo. Trafi ona na program ochrony tego gatunku lub innych, które potrzebują opieki człowieka; o jej przeznaczeniu decyduje odwiedzający.