W Rosji wymierają młodzi mężczyźni. "Medycyna nie pomoże"

Świat
W Rosji wymierają młodzi mężczyźni. "Medycyna nie pomoże"
zdj. ilustracyjne/ Pixabay/ Cattu
Według rosyjskiego ministerstwa zdrowia największa śmiertelność mężczyzn w wieku produkcyjnym notowana jest w regionach o najwyższym poziomie alkoholizmu i alkoholowych psychoz

W Rosji zaniepokojenie budzi fakt, że niemal 1/4 wszystkich zgonów dotyczy obywateli w wieku produkcyjnym, a 80 proc. z nich to mężczyźni. Według przewodniczącego komisji Izby Społecznej Federacji Rosyjskiej sytuacji nie można poprawić jedynie za pomocą medycyny.

- 24 proc. wszystkich zgonów w Rosji występuje w wieku produkcyjnym, więc tej śmiertelności można zapobiec. 80 proc. ofiar śmiertelnych jest wśród mężczyzn. Co piąta śmierć w Rosji to śmierć człowieka, który jest czyimś ojcem, mężem lub synem, który zapewnia dobrobyt nie tylko rodzinie, ale także krajowi - powiedział we wtorek przewodniczący komisji Izby Społecznej Federacji Rosyjskiej Siergiej Rybalczenko. 

 

ZOBACZ: Rosja banuje... anime. "Okrucieństwo, morderstwa, przemoc"

 

Jak stwierdził, "liczba ta jest taka sama, jak w ogarniętej wojną Syrii".

 

Starty porównywalne do wojennych

 

Jeśli Rosja utrzyma obecny poziom liczby urodzeń i zgonów, do 2030 r. naturalny spadek liczby ludności wyniesie ponad 5,5 mln. - Jest to około 30 proc. wszystkich strat ZSRR poniesionych w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, lub utrata takiego terytorium jak region moskiewski - zauważył Rybalchenko.

 

- Jest to dla nas straszna sytuacja i należy temu zaradzić - podkreślił. 

 

Według eksperta sytuacji nie można rozwiązać jedynie za pomocą medycyny. - Nie możemy wyleczyć wszystkich tych, którzy znajdują się na krawędzi między życiem a śmiercią. Musimy zlikwidować przyczyny prowadzące do tych zgonów - mówił Rybalczenko.

 

Przyczyną alkohol?

 

Wcześniej wicepremier Tatyana Golikova poinformowała, że Rosja doświadczyła w ubiegłym roku 17,9-procentowego wzrostu śmiertelności na terenie całej federacji. Według Federalnego Urzędu Statystycznego, populacja w ubiegłym roku skurczyła się o 0,5 miliona osób, do 145,2 milionów. Poprzedni tej wielkości spadek liczby populacji odnotowano 15 lat temu.

 

ZOBACZ: Alkohol a pandemia. Ile na trunki w ubiegłym roku wydali Polacy?

 

Według ministerstwa zdrowia największa śmiertelność mężczyzn w wieku produkcyjnym notowana jest w regionach o najwyższym poziomie alkoholizmu i alkoholowych psychoz. Najczęściej spożywany jest alkohol pochodzący z nielegalnej produkcji (samogon), z czym urzędnicy nie potrafią się uporać od dziesięcioleci.

emi/ac/ TASS
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie