Zaatakował matkę siekierą. Zapadł wyrok
W Sądzie Okręgowym w Lublinie zapadł w środę wyrok w sprawie Krzysztofa W., który na początku ubiegłego roku zaatakował swoją matkę siekierą. Mężczyzna miał wpaść w szał, ponieważ kobieta nie mogła odebrać go ze szpitala.
Jak relacjonuje "Dziennik Wschodni", podczas procesu Krzysztof W. nie przyznawał się do usiłowania zabójstwa. Nie był jednak w stanie racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego zaatakował matkę. Tłumaczył się niepamięcią.
ZOBACZ: Ukraina. Ogromny pożar w markecie. Podpalacz ranił siekierą ochroniarzy
Matka mężczyzny oświadczyła w sądzie, że przebacza synowi. Odmówiła składania zeznań. Sąd skazał mężczyznę na 3 lata i 3 miesiące więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Wyładował złość na matce
Do tragicznego zdarzenia doszło w styczniu 2020 r. w okolicach Józefowa nad Wisłą na Lubelszczyźnie w budynku, który oskarżony mieszkał wraz z matką, braćmi oraz wujkiem.
Krzysztof W. po ataku epilepsji, trafił do szpitala w Kraśniku. Następnego dnia został wypisany. Zadzwonił do matki prosząc, by po niego przyjechała, ale kobieta nie mogła tego zrobić, ponieważ nie ma samochodu.
To miało zdenerwować 46-latka. Gdy dotarł do domu piechotą, chwycił siekierę i rzucił się na matkę. Przyłożył jej ostrze do szyi oraz uderzył obuchem w plecy. Wujka, który próbował go uspokoić, uderzył obuchem siekiery w plecy i w ramię.
Napastnika obezwładnił jego brat.
Czytaj więcej