"Jerusalema Challenge". Służby dostały rachunki za filmiki niosące radość w pandemii
Policjanci, medycy, strażacy… biorący udział w akcji "Jerusalema Challenge" chcieli "nieść radość" w czasie pandemii. Nagrywali wideo ze swoim tańcem do utworu południowoafrykańskiego muzyka tworzącego pod pseudonimem Master KG. Teraz właściciele praw do piosenki domagają się opłaty licencyjnej za wykorzystanie nagrania przez służby.
Taniec funkcjonariuszy miał dać światu odrobinę dobrej energii podczas walki z koronawirusem. Teraz przyszedł czas na opłacenie rachunku za wykorzystanie muzyki. O opłaty upomniała się wytwórnia Warner Music. Jak donosi serwis focus.de, ministerstwo Nadrenii Północnej-Westfalii już zapłaciło opłatę licencyjną.
ZOBACZ: Album, który Lennon podpisał dla swego zabójcy, sprzedany za 450 tys. dolarów
Wytwórnia postanowiła wysłać listy do oddziałów m.in. policji i straży pożarnej, z których funkcjonariusze brali udział w akcji "Jerusalema Challenge". Warner Music pisze wprost: za komercyjne wykorzystanie piosenki należy płacić - informuje niemiecki serwis.
Zapłata "za roszczenia"
Wnioski ws. płatności dotarły m.in. do Nadrenii Północnej-Westfalii. Władze potwierdziły ten fakt w piątek. "To prawda, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii zapłaciło Warner Music za roszczenia" - przekazała rzeczniczka Leoni Möllmann.
ZOBACZ: Właśnie skończyła 110 lat. Najstarsza pianistka świata z Krakowa nadal gra
Portal focus.de zapytał także o stanowisko w sprawie Warner Music Groupe Germany. Jak się okazało, oddział wytwórni w Hamburgu stwierdził, że nie ma nic przeciwko, kiedy utwór jest wykorzystywany przez fanów. "Ale jeśli organizacje w Niemczech wykorzystują piosenkę do promowania siebie, uważamy, że powinny zapewnić sobie licencję" - zaznaczono w odpowiedzi na zapytanie niemieckiej redakcji.
Warner Music przekazał również, że niektóre organizacje kontaktowały się ws. wykorzystania piosenki do akcji "Jerusalema Challenge" i ustalenia warunków licencji.
Prawnik: dla małych brygad to katastrofa
I chociaż postawa właścicieli praw autorskich wywołuje u wielu gniew, to jednak prawo jest po stronie wytwórni. Publikując wideo w sieci, zawierające utwór innego autora, należy pamiętać o tym, by sprawdzić na jakich zasadach dana piosenka może zostać wykorzystana.
Opłata dla małych brygad straży pożarnej to "katastrofa" - podkreślił w rozmowie z focus.de adwokat Frank Hannig, który jest też aktywnym strażakiem. Dodał, że ubieganie się o pieniądze przez właścicieli praw autorskich w takich okolicznościach to "szalony skandal". Jego zdaniem ministerstwo kraju związkowego będzie w stanie opłacić rachunek, jednak dla małych jednostek będzie to stanowiło duży problem.
Czytaj więcej