Bilans pandemii. Kina i teatry toną w długach
Liczb firm z branży kultury i rozrywki z nieuregulowanymi zobowiązaniami finansowymi wzrosła w 2020 roku o ponad sto do niemal tysiąca, a ich zaległości zwiększyły się o 29 proc. do 35 mln zł. Ograniczenia w dostępie do placówek kulturalnych irytują co czwartą osobę w Polsce.
Otwarcie od 12 lutego, teatrów, filharmonii, kin i oper, a wcześniej, od 1 lutego muzeów nie rozwiązuje problemów branży. Zwracają na to uwagę eksperci z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK. Sytuację komplikuje zastrzeżenie, że zniesienie lockdownu ma charakter testowy i dotyczy okresu tylko do 25 lutego.
Finansowe skutki lockdownu
Rząd zapowiada, że obostrzenia powrócą, jeśli liczba dziennych zachorowań na COVID-19 wzrośnie do 10 tysięcy. Z powodu warunkowego zniesienia obostrzeń największe sieci kin (Helios, Multikino, Cinema City) zapowiedziały, że nie zaproszą widzów. Zaznaczają, że otwarcie obiektów tylko na dwa tygodnie zwiększy straty zamiast je ograniczyć.
W innej sytuacji są kina studyjne. Pokazują głównie polskie filmy, bo dzięki temu mogą uzyskać dofinansowanie z PISF. Na widzów czekają też teatry. Niektóre sceny optymistycznie opublikowały repertuar do końca marca.
ZOBACZ: "Odwrócenie tendencji staje się faktem". Niedzielski podał liczbę przypadków
Z analiz Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK wynika, że miesiące ograniczeń nie pozostały bez wpływu na sytuację placówek kultury oraz artystów i specjalistów z nimi związanych.
Działalność w dziedzinie kultury i rozrywki (PKD R90) w ciągu ostatniego roku zwiększyła swoje zaległości finansowe o 29 proc., a same tylko kina o 82 proc. - W jak trudnym położeniu jest ta branża, najlepiej pokazuje fakt, że w tym samym czasie przeterminowane zobowiązania ogółu przedsiębiorstw wzrosły tylko o 4 proc. - zauważa Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Liczba firm zajmujących się kulturą i rozrywką, a mających problemy w rozliczeniach z bankami i dostawcami wzrosła w 2020 roku z 875 do 981, a ich zaległości z 27 do 35 mln zł.
Artyści ubożeją
Oceniając po przyroście zaległości finansowych, poza działalnością związaną z projekcją filmów, w branży kulturalnej w największym stopniu ucierpieli indywidualni artyści, m.in. pisarze, rzeźbiarze, malarze, niezależni dziennikarze czy rysownicy. Nie znaleźli się oni jednak na liście przewidzianych do przyznania pomocy z Tarczy Finansowej 2.0. Na wsparcie państwa mogą liczyć natomiast kina oraz działalność związana z wystawianiem przedstawień artystycznych.
Zaległości finansowe artystów, aktorów, muzyków, tancerzy, piosenkarzy, lektorów i prezenterów wzrosły w w ciągu roku o jedną czwartą, do 17,5 mln zł, a reżyserów, scenografów, projektantów i wykonawców dekoracji teatralnych, maszynistów sceny, specjalistów od oświetlenia oraz producentów przedstawień o jedną szóstą, do 6,2 mln zł.
ZOBACZ: Kina, teatry, filharmonie i opery wznawiają działalność w rygorze sanitarnym
- Zniesienia ograniczeń z pewnością oczekiwali i konsumenci kultury, i instytucje ją oferujące. Ale możliwość otwarcia placówek tylko na próbne dwa tygodnie, z nakazem zapełnienia miejsc do połowy i z zakazem sprzedaży przekąsek i napojów, może być większym wyzwaniem niż rzeczywistą szansą na odrobienie utraconych przez pandemię przychodów - mówi Sławomir Grzelczak.
Zniecierpliwieni widzowie
Wynikające z pandemii ograniczenia w dostępie do placówek kultury irytują co czwartą osobę w Polsce i to niezależnie od wieku, płci czy miejsca zamieszkania. Na liście kilkunastu największych frustracji gnębiących Polaków w minionym roku, właśnie te restrykcje zostały wymienione wysoko, bo na piątym miejscu.
Utrudnienia w dostępie do usług kulturalnych i rozrywki doskwierały 24 proc. ankietowanych i znalazły się tuż obok lęku o zdrowie i irytacji z powodu braku kontaktu z ludźmi. Niemożność wyjścia z domu do kina, teatru, na siłownię, na koncert czy do restauracji frustruje nawet częściej niż obawy o finanse (18 proc.) czy zbyt niskie zarobki (15 proc.) - wynika z badania Maison&Partners dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Czytaj więcej