Włochy. Rządowy spór o zamknięte stoki. "Nie można terroryzować obywateli"
W nowym rządzie Włoch premiera Mario Draghiego doszło do pierwszego sporu wokół zasad walki z pandemią. Prawicowa Liga Matteo Salviniego, mająca trzech ministrów, domaga się zmiany komitetu doradców i protestuje przeciwko zamknięciu stoków narciarskich.
Zaprzysiężony w sobotę rząd, tworzony przez ekspertów i polityków centrolewicy i centroprawicy już dzień później stanął w obliczu polemiki wokół restrykcji sanitarnych.
Całodniową wymianę zdań zapoczątkował w niedzielę konsultant ministerstwa zdrowia Walter Ricciardi, który stwierdził, że we Włoszech z powodu szerzenia się różnych wariantów koronawirusa potrzebny jest "totalny lockdown", w tym zamknięcie szkół. Zapowiedział, że będzie o tym rozmawiał z szefem resortu Roberto Speranzą, zatwierdzonym na to stanowisko także w nowym rządzie.
"Nie mam słów"
Następnie protesty i zdumienie wywołała opinia, wydana przez doradzający Radzie Ministrów komitet techniczno-naukowy. Na dzień przed planowanym otwarciem stoków i wyciągów narciarskich w wielu regionach doradcy rządu stwierdzili, że obecna sytuacja na to nie pozwala. Wieczorem minister zdrowia podpisał rozporządzenie o przedłużeniu zamknięcia stoków i całej infrastruktury narciarskiej do 5 marca. Zapewnił, że branża otrzyma odszkodowania.
W serii wypowiedzi dla mediów, w tym dla telewizji RAI lider Ligi Matteo Salvini skrytykował stanowisko eksperta i doradców rządu.
ZOBACZ: Obostrzenia w Europie. Część krajów luzuje restrykcje, część wydłuża lockdowny
- Nie mam słów, oświadczył, nie można już dłużej wytrzymać z ekspertami, którzy rozmawiają z prasą siejąc strach i niepewność - mówił. Dodał, że nie można "terroryzować" obywateli.
- Ufamy, że z Draghim sytuacja powróci do normalności - zaznaczył Salvini, którego Liga weszła do koalicji rządowej po ponad półtora roku w opozycji. Skrytykował także komitet techniczno-naukowy za sprzeciw wobec otwarcia stoków.
"Potrzebna jest zmiana linii działania"
- Dziesięć dni temu ministerstwo powiedziało branży, że można będzie otwierać działalność. Zdrowie jest najważniejsze, ale spróbujmy znaleźć się w sytuacji przedsiębiorcy, który zorganizował wszystko, by móc zacząć działać. W poniedziałek miała zostać otwarta infrastruktura narciarska w Lombardii i Piemoncie. Nie można mówić dzień wcześniej, że wszystko ulega zmianie - powiedział Salvini.
Szef Ligi zaznaczył: "Jest wola zdrowia, życia i normalności, ale Włosi nie mogą siedzieć przed telewizorem, by dowiedzieć się, czy w poniedziałek idą do biura, a ich dzieci do szkoły".
ZOBACZ: Andrzej Sośnierz, były szef NFZ: tłumy w Zakopanem to nic strasznego
Zaprotestowała także grupa parlamentarzystów Ligi, którzy w wydanym oświadczeniu napisali: "Potrzebna jest zmiana linii działania i szacunek dla ludzi gór i świata pracy".
Politycy zaapelowali o zmianę składu komitetu doradców, powołanego przez poprzedni rząd Giuseppe Contego. Wywodzący się z Ligi minister do spraw turystyki Massimo Garavaglia udaje się w poniedziałek w trybie pilnym na rozmowy z przedstawicielami zimowej branży turystycznej.
Czytaj więcej