Polska bliska odporności stadnej? Ekspert wyjaśnia
- Odporność populacyjną osiąga się wtedy, gdy odporne jest 80 proc. społeczeństwa (...) W brazylijskim Manaus ogłoszono, że osiągnięto taką odporność i zniesiono restrykcje. Efektem było kopanie masowych grobów. Nie chcielibyśmy tego typu eksperymentów przeprowadzać na naszym społeczeństwie - mówił w "Gościu Wydarzeń" dr Konstanty Szułdrzyński, członek Rady Medycznej ds. pandemii Covid-19.
Resort zdrowia podał w poniedziałek, że badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 2543 osób, zmarło 25 chorych.
Minister Adam Niedzielski powiedział, że od połowy zeszłego tygodnia przybywa zakażonych, a średnia liczba zakażonych w tygodniu wzrosła o blisko 5 proc., do poziomu 5 544. Wzrasta też liczba zlecanych badań w kierunku wykrywania koronawirusa oraz wykonywanych testów diagnostycznych. W porównaniu z ubiegłym tygodniem są to wzrosty odpowiednio o 4 proc. i 7 proc.
ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane ministerstwa, 15 lutego
- Znajdujemy się w takiej sytuacji, że odwraca się trend. Z dotychczasowej sytuacji, kiedy mieliśmy do czynienia ze stale malejącą liczbą przypadków, mamy pierwszy tydzień, czy pierwsze dni, kiedy ta tendencja się odwraca. I mamy systematycznie, porównując się z dniami tygodnia w poprzednich tygodniach systematyczne wzrosty - wyjaśnił.
"Do tego mamy daleko"
Bogdan Rymanowski zapytał w "Gościu Wydarzeń" dr Konstantego Szułdrzyńskiego o to, czy jesteśmy bliscy osiągnięcia odporności stadnej. Jak wskazał prowadzący, zdaniem niektórych ekspertów możemy mieć już około 15 mln ozdrowieńców.
- Po pierwsze, odporność populacyjną osiąga się przy stopniu odporności ponad 80 proc. społeczeństwa, do tego mamy na pewno daleko. Po drugie, ta odporność nie trwa wiecznie - powiedział. Jak dodał, według dotychczasowych szacunków odporność ozdrowieńców trwa około 6 miesięcy.
Dr Szułdrzyński podał przykład brazylijskiego miasta Manaus, gdzie ogłoszono odporność stadną i zdecydowano się na zniesienie obostrzeń. - Efektem było kopanie masowych grobów jesienią. Nie chcielibyśmy tego typu eksperymentów przeprowadzać na naszym społeczeństwie - dodał.
Doktor został też zapytany o to, czy Rada Medyczna zarekomenduje, aby ozdrowieńcy nie musieli być szczepieni drugą dawką preparatu.
- Takie są głosy niektórych ekspertów i ku nim przychyla się też znaczna część Rady Medycznej, że ozdrowieńców będzie można szczepić po kilku miesiącach i tylko jedną dawką - powiedział. Jak dodał, jemu też się takie rozwiązanie wydaje zasadne.
WIDEO: dr Konstanty Szułdrzyński w "Gościu Wydarzeń"
Sytuacja epidemiologiczna a dobrostan psychiczny
Pytany o dalsze decyzje i rekomendacje dot. obowiązujących w Polsce obostrzeń dr Szułdrzyński podkreślił, że eksperci biorą pod uwagę aspekt zdrowia psychicznego obywateli.
- Bardzo trudno wybierać między emocjami a życiem ludzkim. Nigdy nie wiemy tak naprawdę w jakim stopniu podejmowane decyzje przeleję się na liczbę nowych zakażeń, a pochodną liczby zakażeń jest niestety liczba osób zmarłych. Mając do wyboru z jednej strony dobrostan psychiczny, a z drugiej strony życie ludzie, mamy przed sobą ogromny dylemat - podkreślił.
Jak powiedział, dodając do tego aspekty ekologiczne, społeczne i polityczne - "mamy bardzo trudne warunki do podejmowania jakichkolwiek decyzji". Podkreślił przy tym, że efekty każdej z tych decyzji widać najwcześniej po 10 dniach-2 tygodniach.
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej