Podział w PO. Konserwatyści: nie powinniśmy stawać się stroną w wojnie o aborcję

Polska
Podział w PO. Konserwatyści: nie powinniśmy stawać się stroną w wojnie o aborcję
PAP/Leszek Szymański
Szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka

"Platforma Obywatelska nie powinna zajmować radykalnego stanowiska i stawać się stroną w wojnie aborcyjnej" - stwierdzili konserwatywni działacze tej partii. Jak dodali w oświadczeniu, do którego dotarła Interia, "zaostrzenie przez PiS" przepisów o przerywaniu ciąży wywołało "wielki kryzys społeczny". Ich zdaniem, w przyszłości na temat legalności aborcji mogłoby w Polsce odbyć się referendum.

Platforma Obywatelska czeka na rekomendacje w sprawie aborcji wypracowane przez tzw. zespół do spraw trudnych pod kierownictwem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Pierwotnie miały zostać zaprezentowane na poniedziałkowym posiedzeniu zarządu partii.

 

Wciąż nie wiadomo, co wypracował zespół byłej kandydatki na prezydenta Polski, ale nieoficjalnie słychać, że PO, poza dotychczasowymi trzema, chce zaproponować czwartą przesłankę do przerywania ciąży. Dla konserwatystów taki pomysł jest nie do zaakceptowania - podaje Interia.

 

ZOBACZ: Prokuratorzy sprawdzali dane o aborcji po wyroku TK. Teraz się wycofują

 

Ci politycy twierdzą, że "tak jak większość Polek i Polaków" sprzeciwiają się "opresyjnemu zaostrzeniu przepisów prawa aborcyjnego dokonanemu przez PiS w wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej".

 

W tej grupie są: Paweł Arndt, Halina Bieda, Mateusz Bochenek, Waldy Dzikowski, Krzysztof Gadowski, Tomasz Głogowski, Cezary Grabarczyk, Kazimierz Kleina, Stanisław Lamczyk, Antoni Mężydło, Czesław Mroczek, Jan Olbrycht, Tomasz Olichwer, Małgorzata Pępek, Kazimierz Plocke, Marek Plura, Ireneusz Raś, Bogusław Sonik, Marek Sowa, Wojciech Ziemniak oraz Paweł Zalewski.

 

"Wojna o aborcję spolaryzuje Polskę na wiele lat"

 

Ich zdaniem, państwo powinno pomagać w opiece i wychowaniu dzieci, systemowo wspierać kobiety oraz rodziny, gwarantować edukację seksualną, jak i dostęp do antykoncepcji.

 

"Utożsamiamy się z dotychczasowym stanowiskiem Platformy Obywatelskiej w sprawie ochrony życia i dopuszczalności przerywania ciąży, wyrażonym m.in. w Deklaracji Ideowej z 2001, opierającej się na ustawie z 1993 roku (dotyczącej prawa aborcyjnego - red.) - stwierdzili autorzy dokumentu, do którego dotarła Interia.

 

Konserwatywni politycy Platformy przypomnieli, że "zaostrzenie przez PiS" przepisów dotyczących przerywania ciąży wywołało "wielki kryzys społeczny". Według nich, ich partia "nie powinna zajmować radykalnego stanowiska i stawać się stroną w wojnie", która "spolaryzuje nasz kraj na wiele lat".

 

ZOBACZ: Kaja Godek komentuje zabójstwo dzieci w Turzanach. "Aborcjonizm w pigułce"

 

"Polacy oczekują, że PO, jak dotychczas, poprzez swoje rozsądne, centrowe stanowisko uchroni Polskę od tej wojny" - uznali.

 

Zapewnili przy tym, że są świadomi zmian społecznych dokonanych w ostatnich dekadach. Sądzą jednak, że "zadaniem ustawodawcy pozostaje niezmiennie zadbanie o dwie wartości: prawa i wybór kobiety oraz ochronę życia ludzkiego w fazie prenatalnej". Ich zdaniem, było to możliwe dzięki przepisom sprzed niemal 30 lat i "podobnie może być w przyszłości".

 

Konserwatyści z PO sugerują referendum

 

"Platforma Obywatelska jako partia łącząca ludzi o różnych przekonaniach w dalszym ciągu powinna opierać się na szacunku dla różnorodności poglądów, co powinno wyrażać się w nienarzucaniu dyscypliny w głosowaniach dotyczących kwestii światopoglądowych" - stwierdzili konserwatywni politycy tego ugrupowania.

 

Zasugerowali także, by w sprawie aborcji "w przyszłości" przeprowadzić referendum, czego - jak ocenili - oczekuje "znaczna część społeczeństwa".

 

Kompromis gwarancją bezpieczeństwa

 

"Uważamy, że rozwiązania zawarte we wspomnianej ustawie dobrze służyły z jednej strony bezpieczeństwu i zdrowiu kobiety, z drugiej strony - ochronie życia" - wskazał poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Zalewski.

 

"Wszyscy, jak znam poglądy moich koleżanek i kolegów, którzy podpisali się pod tym listem, uważamy, że to, co trzeba zrobić dzisiaj, to obudować rozwiązania z 1993 roku czterema elementami związanymi z badaniami prenatalnymi i ochroną kobiety w czasie ciąży, pełną dostępnością do tych badań i opieki, a także nowoczesną antykoncepcją, edukacją seksualną i pomocą społeczną dla tych, którzy jej potrzebują. Dziś pomoc dla rodzin, w których rodzą się dzieci o niepełnej sprawności, jest bardzo ograniczona. I to należy zmienić" - zauważył poseł.

 

Zapytany, co jeśli Platforma w nowym stanowisku opowie się jednak za rozszerzeniem dopuszczalności aborcji ponad trzy przesłanki z tzw. kompromisu, poseł odparł: "Głęboko wierzę, że nasze argumenty zostaną wysłuchane i jestem przekonany, że Platforma nie zmieni swojego zasadniczego stanowiska w tej sprawie".

 

Więcej o stanowisku konserwatywnych polityków PO przeczytasz na Interii.

wka/dsk polsatnews.pl, Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie