Niechlubny rekord Polski. Nowy system "złapał" ponad 4,2 tys. kierowców łamiących przepisy w 10 dni
Ponad 110 tys. zdjęć pojazdów, które przekroczyły prędkość, wykonały w styczniu fotoradary w Polsce. Najlepszy - ze Szczecina - zrobił w miesiąc ponad 1600 zdjęć. Prawdziwym rekordem może się poszczycić odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A1, który złapał ponad 4200 kierowców. W 10 dni, bo tylko tyle ten system działał w pierwszym miesiącu roku.
Styczniowy rekord Polski w piractwie drogowym pochodzi z fotoradaru stojącego w Szczecinie przy Szosie Stargardzkiej. Złapał 1614 kierowców wjeżdżających do portowego miasta od strony Stargardu.
- Bilans stycznia tego roku to ponad 112 tysięcy wszystkich naruszeń, w tym większość dotyczących niestosowania się do ograniczeń prędkości. Zarejestrowaliśmy ponad 110 tysięcy przypadków, kiedy kierowcy przekroczyli prędkość - powiedziała Polsat News Monika Niżniak, rzeczniczka Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego.
ZOBACZ: Potrącił dziecko i odjechał. Policja odnalazła sprawcę [WIDEO]
Styczniowy rekordzista to kierowca, który w terenie zabudowanym w Miodnem w powiecie zwoleńskim na Mazowszu, przekroczył dozwoloną w terenie zabudowanym prędkość o 70 kilometrów na godzinę. Kierowca sfotografowany 6 stycznia mimo ustawionych przy drodze ostrzeżeń nie zwolnił i jechał z prędkością 122 km/h.
Wideo: zobacz materiał "Wydarzeń"
Pomiar odcinkowy najskuteczniejszy
Najskuteczniejszy okazał się jednak odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A1. Nowy system został uruchomiony 20 stycznia i działa na dwóch odcinkach. Krótszy ma 16 km długości i znajduje się między Tuszynem a Piotrkowem Trybunalskim. Drugi funkcjonuje na odcinku od Kamieńska do obwodnicy Częstochowy i ma około 41 km długości.
ZOBACZ: Gdańsk. Uciekał przez patrolem i taranował samochody. Policjanci użyli broni
Generalna Inspekcja Transportu Drogowego odnotowała na krótszym odcinku 4211 przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości przez pojazdy jadące w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego.
Według GITD na tym odcinku w obu kierunkach w ciągu doby przejeżdża około 20 tys. pojazdów. Według inspekcji już po uruchomieniu pierwszego z tych odcinków liczba łamiących przepisy przepisów zmniejszyła się 10 razy.
Rekordy pośpiechu z autostrad
Ze statystyk GITD wynika jednak, że z autostradowych systemów pochodzi najwięcej odnotowanych przekroczeń prędkości. Na autostradzie A1 do tej pory zarejestrowano już 27,1 tys. takich naruszeń.
ZOBACZ: Przekroczył prędkość o 85 km/h. Tłumaczył, że nie zna polskich przepisów
Z tej liczby na odcinku Tuszyn - Piotrków takich przekroczeń było już 14 tys. w obu kierunkach od momentu uruchomienia systemu. Z kolei na odcinku Kamieńsk - obwodnica Częstochowy kamery zarejestrowały w obu kierunkach 13,1 tys. kierowców, którzy złamali przepisy.
Średnio na autostradzie A1 przeciętny kierowca przekracza dozwoloną prędkość o 26 km/h.
Najczęściej łapani jeżdżący "z vatem"
Z ustaleń GITD wynika, że średnio kierowcy przekraczają dopuszczalną prędkość o 21 km/h. Najwięcej przekroczeń mieści się w przedziale od 11 - 20 km/h, także na autostradzie A1. W styczniu było takich kierowców 66 tys. 90. Przekroczeń w zakresie od 21 do 30 km/h było 29 tys. 451. Kierowców, którzy jechali szybciej od 31 do 40 km/h niż prędkość dozwolona, było 9928. Jadących z prędkościami wyższymi od 41 do 50 km/h od dozwolonych złapano 3373.
ZOBACZ: Wypadek na "zakręcie mistrzów". Kierowca stracił panowanie nad samochodem
Z danych inspekcji wynika także, że niemałą grupą są kierowcy, którzy nie stosują się do ograniczeń. Złapano ich 1595 i wszyscy przekroczyli dopuszczalna prędkość o więcej niż 50 km/h.
Wielu kierowców nie chce zastosować się do sygnalizacji świetlnej. W styczniu było takich przypadków 2066.
W Mrokowie niedaleko Piaseczna na Mazowszu automaty złapały na przejeżdżaniu na czerwonym świetle 339 kierujących.
Bez prawa jazdy za piractwo
Lekceważący stosunek kierujących do prawa ruchu drogowego powoduje, że tracą oni uprawnienia do kierowania pojazdami za popełnione przestępstwa drogowe. Rekord padł w Gorzowie Wielkopolskim (woj. lubuskie). Policjanci zabrali tam niespotykaną liczbę praw jazdy.
ZOBACZ: Troszyn: śmiertelny wypadek na przejeździe kolejowym. Kierowca auta wjechał pod pociąg
- Tylko od początku stycznia 50 kierowców straciło uprawnienia do prowadzenia pojazdów - powiedział Polsat News podkom. Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Czytaj więcej