Bójki uliczne i spontaniczne tańce. Policja mówi o "potężnym najeździe" na Zakopane
Awantury w hotelach i pensjonatach, bójki uliczne, alkohol, spontaniczne tańce na Krupówkach. To obraz tak zwanego "powrotu do normalności w wykonaniu części turystów, którzy ruszyli tłumnie do Zakopanego. Policja mówi o "potężnym najeździe". W mieście wypoczywać może nawet 20 tys. osób.
Andrzej Stękała zajmuje trzecie miejsce po pierwszej serii konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Liderem jest Norweg Halvor Egner Granerud, a na drugiej pozycji plasuje się Słoweniec Bor Pavlovcic.
- Choć zawody odbywają się bez udziału publiczności, a na skocznię nie ma wstępu, kibice zgromadzili się w okolicy - relacjonuje reporterka Polsat News Klaudia Syrek.
Jak przekazała, kibice będąc tutaj "nie mogli sobie odmówić przyjemności, by kibicować naszym skoczkom". Sporo pracy mają zakopiańscy policjanci.
ZOBACZ: Luzowanie obostrzeń. Zakopane przygotowuje się na najazd turystów
- Bardzo wielu chętnych na pobyt pod Tatrami. Policjanci przez dobę wylegitymowali 150 osób. Były interwencji w hotelach, apartamentach, zakłócenie porządku w sklepach nocnych. Każdy patrol zaangażowany był w interwencję - powiedział Polsat News asp. szt. Roman Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Wideo: nawet 20 tys. turystów może wypoczywać w ten weekend w Zakopanem
- I dzisiejszej nocy może być podobnie. W Zakopanem szacuje się, że jest ok 20 tys. turystów - poinformowała reporterka Polsat News.
Na zakopiance w sobotę od rana panuje bardzo wzmożony ruch samochodowy. Kilometrowe korki tworzą się w newralgicznych punktach: przed wjazdem na dwupasmowy odcinek nowej zakopianki w Skomielnej Białej oraz między Rdzawką a skrzyżowaniem ze światłami w Klikuszowej. Z kolei w Naprawie doszło do kolizji, gdy samochód osobowy najechał na inne auto, ale ruch na Zakopiance w tym miejscu odbywa się w obu kierunkach - podała policja.
Spontaniczne tańce i awantury w Zakopanem
Awantury w hotelach i pensjonatach, bójki uliczne, nietrzeźwi zbierani z ulicy, spontaniczne tańce na Krupówkach - takie interwencje odnotowała policja w nocy z piątku na sobotę. - Mamy potężny najazd turystów na Zakopane - powiedział rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek.
- Noc z piątku na sobotę dla zakopiańskich policjantów była bardzo ciężka. Mieliśmy mnóstwo interwencji związanych z najazdem turystów. Zaangażowane były wszystkie patrole. Minionej nocy w Zakopanem było bardzo dużo nietrzeźwych osób, a niektórych trzeba było zbierać wprost z ulicy, żeby nie zamarzli. W ciągu doby wylegitymowaliśmy 156 osób i podjęliśmy 60 interwencji. Zatrzymana została jedną osoba z narkotykami - podał rzecznik.
ZOBACZ: Na Morskim Oku pod turystami załamał się lód. Tatrzański Park Narodowy apeluje
Wiele interwencji dotyczyło awantur w hotelach i pensjonatach. Do nietypowego zdarzenia doszło na Krupówkach, gdzie w piątek około godz. 22. tłum kilkudziesięciu osób zaczął śpiewać i tańczyć. Na widok policji część z bawiących się osób rozbiegła się, a na niektórych zostały nałożone mandaty w związku z gromadzeniem się i za brak maseczek.
Na jednej z zakopiańskich stacji benzynowej nietrzeźwy klient zdemolował sklep. Policja ścigała także kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli. Inne zgłoszenie dotyczyło bójki na ulicy, w której miało brać udział około 10 osób.
Zakopianka miejscami z błotem pośniegowym
Dyżurny Punktu Informacji Drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad poinformował, że droga miejscami jest pokryta błotem pośniegowym.
Duży ruch na Zakopiance jest związany z poluzowaniem obostrzeń dotyczących hotelarstwa oraz odbywającym się w weekend na Wielkiej Krokwi konkursem skoków narciarskich.
ZOBACZ: Turyści ruszyli do Zakopanego. Utrudnienia na drogach
Wiele osób postanowiło spędzić pod Tatrami przypadające na 14 lutego walentynki. Parkingi przed popularnym szlakiem do Morskiego Oka, które dysponują 800 miejscami dla aut, zapełniły się już przed południem - podał Tatrzański Park Narodowy (TPN).
Dyżurna Punktu Informacji Turystycznej TPN poinformowała, że ruch turystyczny jest szczególnie duży nie tylko nad Morskim Okiem, ale i we wszystkich dolinach reglowych jak np. w Dolinie Kościeliskiej czy Strążyskiej.
TPN: uwaga na śnieg i dystans na szlakach
Tatrzańskie szlaki przysypane są kilkucentymetrową warstwą świeżego śniegu, pod którym zalega starszy, zmrożony śnieg bądź lód. Wybierając się na szlaki warto zaopatrzyć się w raki, raczki lub nakładki antypoślizgowe oraz kijki. Planując wycieczkę, należy mieć na uwadze, że panuje bardzo silny mróz. Na większości szlaków temperatura spadła poniżej 20 stopni mrozu.
ZOBACZ: Luzowanie obostrzeń. Zakopane przygotowuje się na najazd turystów
Władze TPN przypominają o przestrzeganiu zasad sanitarnych związanych z pandemią. Turyści powinni zachowywać dystans 1,5 m od innych. Zaleca się również wycieczki w towarzystwie osób, z którymi przebywamy na co dzień. Należy unikać gromadzenia się na szlakach i w strefach wypoczynkowych. Szlaki i infrastruktura turystyczna nie są dezynfekowane. Należy unikać kontaktu z ławami, ławostołami, barierkami i ogrodzeniami. Aby unikać tłoczenia się w kolejkach, władze parku rekomendują zakup biletów wstępu drogą elektroniczną przez stronę tpn.pl lub w aplikacjach SkyCash i mPay.
"Trzeba zasłonić to, co wystaje"
- Patrzę za okno i widzę, że sporo turystów już wędruje w Tatry. Trzeba się dobrze ubrać, zasłonić to, co wystaje, czyli nos. W dzisiejszych czasach mamy tak dobre ubrania, że zdecydowanie można te mrozy przetrwać. Natomiast trzeba pamiętać o kluczowych zasadach, które w górach obowiązują. Przede wszystkim patrzeć na prognozy pogody - powiedział w programie "Nowy Dzień z Polsat News" dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski. - Wędrując po górach w zimie trzeba mieć ze sobą to podstawowe wyposażenie: raki, czekan i lawinowe ABC - powiedział dyrektor.
Według niego dzięki wzmożeniu ruchu turystycznego po złagodzeniu obostrzeń zyska zakopane i całe Podhale.
- Podhale nie żyje z nowych technologii tylko właśnie z ruchu turystycznego, więc to daje ludziom, właścicielom pensjonatów możliwość zarabiania - stwierdził Ziobrowski. - Ta sytuacja, z którą mieliśmy do czynienia w grudniu i styczniu na pewno wpłynęła na zasobność portfeli właścicieli pensjonatów, restauracji, ale miejmy nadzieje, że to jednak się odwróci. Mamy weekendy, mamy ich jeszcze kilka, jak nie kilkanaście i myślę, że jednak turyści z uwagi na śnieg i Tatry będą przyjeżdżać również w tygodniu - dodał Ziobrowski.
WIDEO - "Trzeba zasłonić to, co wystaje" - dyrektor TPN w Polsat News
Oblegane wyciągi w innych rejonach
W sobotę od rana także na stoku Góry Kamieńsk (woj. łódzkie) zaczęło jazdę wielu narciarzy. W piątek było tam ponad 1000 osób, a w weekend będzie więcej - powiedziała Sandra Apanasionek rzeczniczka prasowa spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, która jest właścicielem stoku.
W Ustrzykach Dolnych i okolicy czynne są wszystkie wyciągi narciarskie. Narciarze mogą także skorzystać z tras biegowych w pobliskiej Ustianowej.
Na trasach zjazdowych i biegowych na Podkarpaciu, m.in. w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, panują bardzo dobre warunki narciarskie.
ZOBACZ: Poznań: narciarz na trzypasmówce. Szuka go policja [WIDEO]
Dostępne są także wszystkie trasy w ośrodku narciarskim w Puławach Górnych koło Rymanowa w Beskidzie Niskim. - W związku z poluzowaniem obostrzeń sanitarnych mamy więcej turystów, ale wszystko obywa się płynnie - zauważyła Aneta Rusnok.
Podobnie jest m.in. na zboczach Chyrowej koło Dukli w Beskidzie Niskim oraz na trasach narciarskich w Przemyślu.
Wszędzie leży średnio 60-80 cm śniegu.
- Nie notujemy zwiększonego ruchu na drogach - powiedział w sobotę dyżurny policji w Ustrzykach Dolnych Marcin Bartosik.
Na Podkarpaciu termometry rano pokazywały do 11 do 20 stopni mrozu. Turyści wybierający się w Bieszczady powinni pamiętać, że powyżej górnej granicy lasu obowiązuje drugi - w pięciostopniowej, rosnącej skali - stopień zagrożenia lawinowego.
Czytaj więcej