"Przystawił jej pistolet do brzucha". Aresztowania ws. napadu na lombard w Łodzi
Łódzka prokuratura wystąpiła o areszt dla dwóch mężczyzn w wieku 54 i 59 lat, podejrzanych o współudział w napadzie na lombard w Łodzi. Wcześniej do aresztu trafił 48-latek, który m.in. sterroryzował bronią palną pracownicę lombardu, ukradł z niego biżuterię i wystawił ją na sprzedaż.
- Ustalenia poczynione w śledztwie, dotyczącym napadu na lombard, do którego doszło 29 stycznia w łódzkiej dzielnicy Górna, dały podstawy do przyjęcia, że aresztowany wcześniej 48-latek nie jest jedynym sprawcą tego przestępstwa. Wszystko wskazuje na to, że współdziałali z nim zatrzymani przez policjantów dwaj mężczyźni w wieku 54 i 59 lat - poinformował w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
ZOBACZ: Napad na kantor. Wśród oskarżonych były policjant
Dwa dni temu zarzuty dotyczące popełnienia rozboju z użyciem broni palnej w warunkach recydywy usłyszał 48-latek, który sterroryzował bronią pracownicę lombardu w Łodzi.
Uciekł z biżuterią
Śledczy ustalili, że mężczyzna wszedł do lokalu w kapturze na głowie i maseczce. Poprosił siedzącą za ladą kobietę o pokazanie mu przeznaczonych do sprzedaży pierścionków. Gdy ta przyniosła dwie palety z biżuterią, napastnik wyciągnął z kieszeni kurtki broń, którą przystawił pokrzywdzonej w okolicy brzucha i grożąc jej pozbawieniem życia, zażądał spakowania biżuterii do torby, którą podał.
ZOBACZ: Napad na konwojenta w Łodzi. Sprawców zatrzymano w Gruzji
Ostatecznie jednak chwycił palety z biżuterią i wybiegł z lombardu. Kobieta wcisnęła przycisk napadowy i powiadomiła właściciela. Niebawem w miejscu zdarzenia pojawili się pracownicy ochrony i policja.
Decyzją sądu podejrzany trafił do aresztu na trzy miesiące. Zarzuty w paserstwa w tej sprawie usłyszał także 31-letni właściciel lombardu, do którego trafiły zrabowane precjoza.
Aktywnie uczestniczyli w przestępstwie
Ze zgromadzonych w sprawie dowodów wynika, że również 54- i 59-latek aktywnie uczestniczyli w planowaniu przestępstwa i obserwowali lombard. Podczas napadu pozostawali na zewnątrz, korzystali też z samochodu starszego mężczyzny. Razem z aresztowanym wcześniej wspólnikiem podejmowali działania w kierunku zbycia zrabowanej biżuterii.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty dotyczące rozboju z użyciem broni palnej; najstarszy z nich działał w warunkach recydywy. Wszystkim grozi kara pozbawienia wolności do lat 15.
Czytaj więcej