Kamienna Góra: dwóch rannych w pożarze kamienicy. "Trudno oszacować straty"
Prawie 70 strażaków gasiło w czwartek wieczorem pożar wielorodzinnego budynku w Kamiennej Górze (woj. dolnośląskie). Ogień rozprzestrzenił się na poddaszu - na szczęście przebywające tam osoby przeżyły, lecz doznały obrażeń. Zastępca burmistrza miasta obawia się, że mieszkańcy nie wrócą prędko do swoich mieszkań. Jego zdaniem, straty są trudne do oszacowania.
Pożar wybuchł w czwartek około godziny 21:00. Ogień pojawił się na poddaszu budynku wielorodzinnego przy ul. Fabrycznej, na którym przebywały dwie osoby. Strażakom i ratownikom medycznym udało się bezpiecznie je ewakuować, lecz okazało się, że mają obrażenia.
ZOBACZ: Wybuch gazu na stacji paliw. Dwie osoby ranne
Z płonącego budynku oraz sąsiednich kamienic wyprowadzono kolejnych piętnastu mieszkańców. Akcję służb utrudniało duże zadymienie oraz kilkunastostopniowy mróz. Ogień gasiło niemal siedemdziesięciu strażaków.
WIDEO: Pożar kamienicy. Akcja strażaków w Kamiennej Górze
Mieszkańcy nie mogą wrócić do mieszkań
Zdaniem władz Kamiennej Góry, mieszkańcy na razie nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań. - Trudno oszacować straty - przyznał zastępca burmistrza Adam Blicharski.
Włodarze miasta zapewnili jednocześnie, że zapewnią lokale zastępcze dla tych poszkodowanych, którzy nie będą mieli gdzie się schronić. W trakcie pożaru pogorzelców umieszczono w pomieszczeniu na miejskiej pływalni. Tam mogli się ogrzać i napić gorących napojów.
Czytaj więcej