Atak na biuro i groźby pod adresem posłanki KO. Sprawa trafiła na policję
Nieznani sprawcy pomalowali czarną farbą okna biura poselskiego Moniki Rosy (KO) w Katowicach. Napisali "pedały raus!". Kilka godzin później w biurze posłanki Nowoczesnej odebrano telefon z groźbą śmierci.
Do zdarzenia doszło prawdopodobnie minionej nocy. "»Pedały raus!« powitało nas dziś z ranka. Zaczyna się od mowy nienawiści. Potem przechodzą do czynów. Ale nie damy się zastraszyć” - napisała na Twitterze Monika Rosa.
"Pedały raus!" powitało nas dziś z ranka. Zaczyna się od mowy nienawiści. Potem przechodzą do czynów. Ale nie damy się zastraszyć.
— Monika Rosa (@moanrosa) February 12, 2021
Katowice. Moje biuro poselskie. @WyborczaKato @zachodni @KPH_official @milosc_ @BartStaszewski pic.twitter.com/tgKOanscGH
ZOBACZ: Szprotawa miastem przyjaznym osobom LGBT. Tak zdecydowali radni
W oknie biura posłanki wisi tęczowa flaga. Rosa przyznaje, że jest sojuszniczką osób LGBT+.
"Jesteśmy solidarni! Czyn został zgłoszony na policję, przejrzymy monitoring. Winne osoby powinny ponieść odpowiedzialność" - napisała na Facebooku.
Kilka godzin później posłanka zamieściła kolejny wpis. "»Ta Rosa będzie zabita« - powiedział człowiek dzwoniąc do mojego biura poselskiego. Rankiem obrzydliwy napis na biurze, a teraz groźba śmierci. Wszystko zgłaszam na policję" - napisała.
"Pokurwisczu ta Rosa będzie zabita" powiedział człowiek dzwoniąc do mojego biura poselskiego.
— Monika Rosa (@moanrosa) February 12, 2021
Rankiem obrzydliwy napis na biurze, a teraz groźba śmierci.
Wszystko zgłaszam na policję.
Monika Rosa jest posłanką od 2015 roku, gdy została wybrana z list Nowoczesnej. W wyborach w 2019 roku, startując jako kandydatka Koalicji Obywatelskiej, otrzymała 13 tys. 918 głosów, co było drugim najlepszym wynikiem tego komitetu (po Borysie Budce) w Katowicach.
Czytaj więcej