W okolicach Płocka najwyższy stopień zagrożenia powodziowego
Stan wody na Wiśle w okolicy Kępy Polskiej (ok. 20 km przed Płockiem) w ciągu najbliższej doby będzie opadał - poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W środę zator lodowy, który zagrażał w Płocku podtopieniami terenów położonych w pobliżu rzeki, ruszył. - Poziom wody szybko opada - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.
Choć w okolicach Płocka został utrzymany trzeci, najwyższy, stopień zagrożenia powodziowego, to stan wody na Wiśle w okolicy Kępy Polskiej (ok. 20 km przed Płockiem) w ciągu najbliższej doby będzie opadał. Należy jednak liczyć się z możliwością zatrzymania tendencji spadkowej - wynika z prognozy IMGW-PIB przekazanej w środę w nocy.
Tendencja spadkowa na Wiśle w Płocku
Z powodu zatorów lodowych poziom Wisły przekroczył w okolicach miasta stan ostrzegawczy. W samym Płocku sytuacja się stabilizuje, zagrożenie powodzią cały czas jednak pozostaje realne.
🌊IMGW-PIB podjęło się opracowania eksperymentalnej prognozy wykonanej za pomocą operacyjnego modelu IMGW HD, której celem jest przedstawienie scenariuszy rozwoju sytuacji hydrologicznej w rejonie Kępy Polskiej i Płocka.
— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) February 10, 2021
ℹ️https://t.co/0jZ8ESLXu2#IMGWhydro #zator #Płock #Wisła pic.twitter.com/LsF5g6Ftr1
Na podstawie dostępnych danych IMGW-PIB opracował eksperymentalną prognozę, której celem jest przedstawienie scenariuszy rozwoju sytuacji hydrologicznej przy przyjętych założeniach hydraulicznych i z uwzględnieniem prognozy rozwoju warunków hydrologiczno-meteorologicznych.
ZOBACZ: Prezes Wód Polskich: sytuacja w Płocku się stabilizuje, naciski na nas nieodpowiedzialne
Symulację wykonano dla dwóch wariantów rozwoju sytuacji: wariant pierwszy zakłada, że obecna przepustowość koryta na odcinku od Kępy Polskiej do zbiornika pozostaje bez zmian. Z kolei wariant drugi przewiduje, że przepustowość koryta Wisły w pobliżu Kępy Polskiej pozostaje bez zmian, natomiast w rejonie występowania zatoru w pobliżu Płocka przepustowość wzrasta.
Stan alarmowy nie został odwołany
Zator lodowy w rejonie miasta został rozbity siłami natury w środę po południu. Od godz. 15 woda zaczęła opadać na wszystkich wodowskazach w mieście. Sytuacja uległa poprawie także w rejonie Kępy Polskiej. Poziom wody w Wiśle spadł tam o metr. " Jesteśmy w gotowości" - podała jednak Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Zator lodowy na Wiśle w rejonie Płocka ruszył. Woda opada ale to jeszcze nie koniec działań. Jesteśmy w gotowości #zima #lód #StrażPożarna pic.twitter.com/HJkjjvN4k3
— Mazowiecka Straż Pożarna (@Kw_PSP_Wwa) February 10, 2021
- Ani stan alarmowy, ani ostrzegawczy nie zostały odwołane. W tym momencie one cały czas obowiązują. Cały czas służby są w najwyższej gotowości i obserwują sytuację w tych newralgicznych miejscach, będąc na wałach na zmianę z mieszkańcami - powiedział Polsat News prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.
Rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki wodnej podkreśla, że zagrożenie nie minęło.
ZOBACZ: Płock: Prezydent miasta zarządził ewakuację mieszkańców. Woda wylewa się na ulice
- Dobra wiadomość, którą widać za naszymi plecami to jest to, że Wisła ruszyła. Poziom wody szybko opada i to jest bardzo dobra wiadomość dla Płocka. Bardzo dobra wiadomość dla całego powiatu i dla nas wszystkich oczywiście. Chciałbym z tego miejsca podziękować tym wszystkim, którzy przez ostatnie dni bardzo ciężko pracowali dzień i noc. Po to, żeby zabezpieczyć mienie, żeby zadbać o bezpieczeństwo życia ludzkiego. Chciałbym podziękować serdecznie straży pożarnej, WOT-owi, służbom miejskim. Myślę, że współpraca władz rządowych i samorządowych była kapitalna. Bardzo dziękuję Wodom Polskim za monitorowanie sytuacji i to, że mieliśmy cały czas informacje na ten temat - powiedział z kolei wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.
WIDEO: "Ani stan alarmowy, ani ostrzegawczy nie zostały odwołane"
Woda podeszła pod drogę krajową
Ogłoszony w poniedziałek alarm przeciwpowodziowy obowiązuje nadal w Płocku. Został wprowadzony z uwagi na zator lodowy na Wiśle poniżej miasta we wsi Popłacin. Zator zablokował swobodny przepływ wody i spowodował przybór rzeki. W związku z rosnącym poziomem Wisły w środę wprowadzono także alarm przeciwpowodziowy w siedmiu położonych nad Wisłą gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Słupno, Bodzanów, Nowy Duninów i Słubice.
ZOBACZ: Alarm przeciwpowodziowy w Płocku. Przygotowania na wypadek ewakuacji
W środę w Woli Brwileńskiej w okolicy Płocka rzeka podeszła pod drogę krajową numer 62. Strażacy i mieszkańcy zabezpieczali ją workami z piaskiem. Ruch pojazdów odbywał się tam jednym pasem jezdni z uwagi na prowadzone przez strażaków i mieszkańców prace zabezpieczające drogę przed wylaniem Wisły.
Czytaj więcejNa DK 62 w powiecie płockim strażacy uszczelniają przepusty, które zablokowały się lodem. Na miejscu pracują dwa zastępy straży pożarnych i mieszkańcy z okolicznych domów #zima #lód pic.twitter.com/uijFtv34EX
— Mazowiecka Straż Pożarna (@Kw_PSP_Wwa) February 10, 2021