"Raport": hotele i stoki czekają na najazd turystów. O gotowości na nowe otwarcie
Są gotowi. Na gości czekają od dawna. W końcu mogą otworzyć przed nimi szeroko drzwi hoteli i pensjonatów, a właściciele stoków uruchomić orczyki. Co prawda już po feriach, ale spragnieni zimowych wyjazdów turyści i tak zasypali hotelarzy rezerwacjami na najbliższe dwa tygodnie. Reportaż Magdaleny Gębickiej.
Od jutra hotele i stoki czeka prawdziwe oblężenie. Nie oznacza to, że odrobią straty za, w dużej mierze stracony, sezon, ale daje nadzieję na przetrwanie. Wciąż pozostaje jednak niepewność, czy po takim szturmie na turystyczne kurorty za 2 tygodnie znów nie zostaną one zamknięte.
ZOBACZ: Hotele będą mogły udostępnić 50 proc. pokoi. Jest jeden wyjątek
Dla właścicieli hoteli była to długo wyczekiwana chwila. Prawie spisali na straty sezon zimowy. Ferie zimowe były przecież bez gości. Dobrze, że ten walentynkowy weekend będzie "normalny".
Nadzieja na przeżycie
Dla nich pandemia to cios prosto w serce, powrót do normalności to bolesna reanimacja, ale też nadzieja na przeżycie.
- Bardzo nas cieszy to, że będziemy mogli przyjąć gości na walentynki, zapytań mnóstwo. Dla nas to całe życie, to pieniądze, to byt naszych pracowników. (…) Szkoda tylko, że nie mogą otworzyć się restauracje. To jest największym problemem i dyskomfortem dla gości - mówi Joanna Olejnik, właścicielka hotelu w Kazimierzu Dolnym.