32-latek ukradł rewolwer. Uciekając, oddał strzał
32-letni mieszkaniec Lublina włamał się do domu znajomego i ukradł broń. Uciekając strzelił w stronę ziemi. Szybko wpadł w ręce policji. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w środę przy ulicy Zemborzyckiej w Lublinie. Policja została zawiadomiona o sprawie około godz. 14.
"Ze zgłoszenia wynikało, iż do domu pokrzywdzonego wdarł się jego znajomy, który ukradł leżący na stole rewolwer czarnoprochowy" - przekazał w komunikacie prasowym kom. Kamil Gołębiowski.
Policjanci zatrzymali 32-latka, który ukradł znajomemu rewolwer czarnoprochowy, a następnie uciekając oddał jeden strzał w kierunku ziemi. Funkcjonariusze od razu obezwładnili mężczyznę i zabezpieczyli broń.https://t.co/EGQTR69F3r pic.twitter.com/0EEuDi1cl0
— Policja Lubelska 🇵🇱 (@PolicjaLubelska) February 11, 2021
Grozi mu do 10 lat więźnia
Między 32-latkiem i właścicielem broni wywiozła się kłótnia, doszło do szarpaniny. Sprawca zabrał broń, a podczas ucieczki oddał strzał w kierunku ziemi.
Mężczyzna nie nacieszył się zbyt długo skradzionym rewolwerem. Funkcjonariusze zatrzymali 32-latka i zabezpieczyli broń. Jak przekazano, według wstępne ustaleń ten rodzaj broni nie wymaga pozwolenia.
ZOBACZ: W podłodze domu znalazł granat
Służby zbierają dowody w sprawie. Trwa również przesłuchanie świadków zdarzenia. Obecnie toczy się postępowanie ws. rozboju. Zatrzymanemu grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Czytaj więcej