Narzędzie wykrywające potencjalnych samobójców wśród nastolatków

Technologie
Narzędzie wykrywające potencjalnych samobójców wśród nastolatków
Zdjęcie ilustracyjne, fot. Pixabay/Macb3t
Połowa z osób, które targnęły się na życie nigdy nie otrzymała specjalistycznej pomocy

Spersonalizowany system pomoże rodzicom i opiekunom wykryć myśli samobójcze wśród młodzieży i przewidzieć ryzyko samobójstwa nastolatka jednocześnie wskazując, które dziecko wymaga wsparcia specjalistów - donosi czasopismo "JAMA Psychiatry". Samobójstwa są najczęstszą przyczyną śmierci wśród młodzieży. Według statystyk 7 proc. dzieci zadeklarowało, że ma za sobą próbę samobójczą.

Computerized Adaptive Screen for Suicidal Youth (CASSY) powstał dzięki wspólnej pracy amerykańskich psychologów i psychiatrów. Skuteczność systemu przetestowano na dwóch grupach nastolatków w wieku 12-17 lat, którzy odwiedzili oddziały ratunkowe. System został opracowany w pierwszej grupie obejmującej 2075 młodych ludzi i sprawdzony w drugiej, niezależnej grupie z danymi zebranymi od 2754 chłopców i dziewcząt.

 

ZOBACZ: Namawiał dzieci do okaleczeń. "Ostatnim etapem miało być samobójstwo"

 

165 nastolatków (6 proc.) z drugiej grupy badawczej, którzy trafili na oddział, podjęło co najmniej jedną próbę samobójczą w ciągu trzech miesięcy. CASSY przewidział ryzyko podjęcia próby samobójczej z dokładnością ok. 89 proc. w ciągu kolejnych trzech miesięcy od wizyty na oddziale.

 

Prosty sposób działania narzędzia

 

Jak twierdzą twórcy CASSY, system dostarcza pracownikowi służby zdrowia informacji o poziomie prawdopodobieństwa popełnienia samobójstwa przez osobę badaną. Narzędzie identyfikuje różne poziomy ryzyka - od łagodnego do wysokiego.

 

Sposób działania narzędzia jest dość prosty - nastolatkowie, którzy trafiają na pogotowie, wypełniają kwestionariusz na urządzeniu cyfrowym.

 

Liczba i rodzaj pytań są oparte na udzielonych wcześniej odpowiedziach, dzięki czemu badanie przesiewowe dostosowuje się automatycznie do indywidualnego przypadku pacjenta.

 

ZOBACZ: Samobójstwo 14-letniego Dominika z Bieżunia. Nauczycielka uniewinniona

 

Młodzieży zadawane są pytania o myśli samobójcze, oraz o inne czynniki, które mogą im zagrażać, takie jak zaburzenia snu, problemy z koncentracją, pobudzenie, depresja i poczucie beznadziejności, oraz problemy środowiska rodzinnego i szkolnego. Kombinacja tych czynników pozwala ocenić poziom ryzyka samobójstwa.

 

Rośnie liczba samobójstw wśród nastolatków

 

- To narzędzie może być kolejnym krokiem w wysiłkach zmierzających do ulepszenia modeli opieki klinicznej, aby odpowiednio zaspokoić potrzeby zdrowia psychicznego młodzieży - zaznacza psycholog Cheryl King z Uniwersytetu Michigan w USA, jedna z autorek narzędzia.

 

Według danych, samobójstwo to druga najczęstsza przyczyna śmierci wśród młodzieży w USA. W ciągu ostatnich prawie 20 lat wskaźnik samobójstw wśród nastolatków w wieku 12-17 lat wzrósł w Stanach Zjednoczonych o 62 proc. Psychologowie zauważają, że połowa z osób, które targnęły się na życie nigdy nie otrzymała specjalistycznej pomocy.

 

Samobójstwa wśród młodzieży to poważny problem w krajach na całym świecie, także w Polsce. Według statystyk 7 proc. dzieci zadeklarowało, że ma za sobą próbę samobójczą.

 

Dwoje dzieci po próbie samobójczej w każdej klasie 

 

- Średnio w każdej klasie mamy dwójkę dzieci, która jest już po próbie samobójczej – powiedziała Lucyna Kicińska z fundacji "Dajmy Dzieciom Siłę", która była jedną z ekspertek występujących w reportażu Klaudiusza Slezaka "Z tobą są tylko problemy". Fundacja prowadzi bezpłatną infolinię, na której pod numerem 116 111 można uzyskać pomoc i wsparcie.

 

Ekspertka dodała, że dzwoni do nich codziennie średnio 14 osób, które wyznają, że mają zamiar się zabić. - Średnio raz dziennie interweniujemy w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia bądź zdrowia dziecka. Są to takie rozmowy i takie wiadomości, w których młoda osoba nie ma już siły rozmawiać albo z nami pisać, w których komunikuje nam, że chce się pożegnać. Szuka pomocy, ale nie ma siły z niej skorzystać – mówiła Kicińska.

 

ZOBACZ: Prawomocny wyrok ws. znęcania się księdza nad 13-latkiem. Chłopiec popełnił samobójstwo

 

Jak tłumaczyła, problem u dziecka widać zazwyczaj wcześniej. Ale, aby zauważyli go na przykład rodzice, muszą mieć więź i relację z dziećmi. To znaczy wiedzieć, co one lubią, jakie znajomości zawierają. Kiedy tak jest, mogą zaobserwować zmianę w zachowaniu i reagować, wyciągnąć pomocną dłoń.

 

"Jeden krok i zaraz się wszystko skończy"

 

Bohaterka reportażu Anna opowiada również o innej próbie samobójczej. Wspomina, że siedziała na parapecie jednego z mieszkań na piętrze patrząc w dół i bojąc się skoczyć. Wyznaje, że miała do siebie pretensje, że boi się zabić. 

 

- Wiedziałam że muszę się zabić, bo jak przeżyję, to będzie jeszcze gorzej. To jest przerażające, kiedy człowiek siedzi na parapecie któregoś tam piętra i myśli sobie: ty głupia małpo, nawet skoczyć nie potrafisz. Nic w życiu nie umiesz. Nic, nic. Jesteś zerem totalnym. Nawet skoczyć nie umiesz. Ten jeden krok i zaraz się wszystko skończy - opowiadałą.

 

Dodała, że pamięta u siebie częste problemy z brzuchem. Silne bóle. - W związku z czym słyszałam od mamy: z tobą są zawsze tylko problemy - mówi.

 

Osiemdziesiąt proc. osób, które dokonały samobójstwa sygnalizowało to wcześniej.

WIDEO: Reportaż Klaudiusza Slezaka "Z tobą są tylko problemy" 
  

grz/ PAP, "JAMA Psychiatry", polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie