Seul przebada na COVID-19 koty i psy. Jest jeden warunek
Koty i psy mające objawy koronawirusa zostaną przebadane na obecność COVID-19. Taki pomysł postanowiła wprowadzić stolica Korei Południowej. Jeśli test okaże się pozytywny, zwierzę zostanie skierowane na domową kwarantannę.
To odpowiedź Seulu na pierwsze w kraju zakażenie wirusem u kota, które zostało zdiagnozowane kilka tygodni temu. Jak informuje serwis BBC, testy będą dotyczyć wyłącznie czworonogów mających objawy koronawirusa - gorączkę lub trudności w oddychaniu - i przebywały w pobliżu chorych na COVID-19.
ZOBACZ: Stany Zjednoczone. Goryle z zoo w Kalifornii zakażone koronawiursem. Kilka z nich kaszle
W momencie, kiedy okaże się, że zwierzę jest zainfekowane wirusem, zostanie skierowane na domową kwarantannę. Cytowana przez agencję Yonhap urzędnik ds. kontroli chorób Park Yoo-mi zaznaczyła, że pobyt w izolatce w takim przypadku nie jest konieczny, ponieważ nie ma dowodów na to, że COVID-19 może przenieść się od psa lub kota na ludzi.
Jeśli stan zdrowotny opiekuna nie będzie pozwalał na domową opiekę, czworonóg trafi do ośrodka miejskiego. Park Yoo-mi przypomniała właścicielom, by podczas spacerów ze swoimi podopiecznymi zachowali dystans na "co najmniej dwa metry" przy spotkaniach innych osób i zwierząt.
Koronawirus wśród zwierząt
Zakażeniu koronawirusem może ulec wiele gatunków zwierząt, jednak to stłoczone w klatkach norki tworzą duże populacje, w obrębie których masowe zachorowania mogą ułatwiać powstawanie nowych mutacji wirusa. Norki to także jedyny gatunek, w przypadku którego stwierdzono możliwość przeniesienia infekcji na człowieka.
Na SARS-CoV-2, wirusa wywołującego COVID-19, podatnych może być co najmniej 26 z 215 badanych gatunków zwierząt, w tym większość ssaków - pismo "Scientific Reports" potwierdzało to w październiku. W ich przypadku białko ACE2, obecne na powierzchni komórek tych zwierząt, może wiązać się z kolcami na powierzchni wirusa tak samo silnie, jak ludzkie. Są to między innymi koty domowe, psy, lwy i tygrysy, chomiki, borsuki, norki, fretki i borsuki, jelenie, owce, a także małpy człekokształtne (zagrożone wyginięciem szympans, goryl, orangutan i bonobo). Nie jest natomiast zagrożona większość ptaków, ryb i gadów.
ZOBACZ: Wybudza się ze śpiączki, nie wie nic o pandemii. Covid-19 przechorował... dwa razy
Infekcję koronawirusem u pierwszego zwierzęcia, 17-letniego psa rasy pomeranian, potwierdzono w końcu lutego 2020 r. w Hongkongu. Z czasem podobne infekcje odnotowano również u innych psów i kotów na całym świecie, choć liczba takich przypadków była niewielka.
Czytaj więcej