Seniorka szła boso przez miasto. Na stopach miała krwawiące rany
Policjant z biłgorajskiej komendy (Lubelskie) w drodze na służbę zauważył starszą kobietę, która szła po chodniku boso i bez kurtki. Gdyby nie reakcja funkcjonariusza, cała sytuacja mogła skończyć się tragicznie. Policjanci apelują o zwracanie uwagi "na drugiego człowieka".
Do zdarzenia doszło w poniedziałek ok. godz. 5:40. 83-letnia kobieta z Biłgoraja była wyraźnie przemarznięta - nie miała na sobie odzieży wierzchniej i butów.
ZOBACZ: Atak zimy. Prognoza pogody na wtorek, 9 lutego. Synoptyk o mrozie i opadach śniegu
Sierż. szt. Arkadiusz Żerebiec, który zauważył kobietę, zatrzymał się i wezwał na miejsce radiowóz oraz karetkę pogotowia. Okazało się, że na stopach seniorki powstały krwawiące rany. Kobieta została przewieziona do szpitala.
"Niewątpliwie gdyby nie reakcja policjanta i natychmiastowa pomoc cała sytuacja mogłaby się skończyć tragedią" - przyznała w komunikacie mł. asp. Joanna Klimek, oficer prasowa KPP w Biłgoraju.
"Jeden telefon może uratować życie"
Policjanci przypominają, że niskie temperatury stanowią szczególne zagrożenie dla osób bezdomnych, starszych i mieszkających samotnie.
"Naszym wspólnym obowiązkiem jest dbanie o życie i zdrowie drugiego człowieka. Dlatego nie przechodźmy obojętnie obok osoby śpiącej na ławce, osłabionej czy nietrzeźwej. Zwróćmy uwagę na to czy w naszym sąsiedztwie są osoby w podeszłym wieku, samotne, opuszczone lub nieporadne. Informujmy o każdej zauważonej osobie leżącej lub siedzącej na ziemi, ławkach, przystankach, bądź przebywających w altankach ogrodowych, czy pomieszczeniach opuszczonych i nieogrzewanych, które mogłyby być narażone na wyziębienie" - apelują.
Każdy przypadek można zgłaszać dzwoniąc na numer alarmowy 112 - również anonimowo. "Jeden telefon może uratować czyjeś życie" - dodają funkcjonariusze.
Czytaj więcej