Wyszków. "Driftował" po zamarzniętym Bugu, obok bawiły się dzieci [WIDEO]
Policja opublikowała nagranie, ma którym samochód osobowy jeździ po zamarzniętej rzece Bug w Wyszkowie (woj. mazowieckie). W tym samym czasie, gdy kombi "driftowało" na śliskiej nawierzchni, po lodzie spacerowali dorośli z dziećmi. - Funkcjonariusze szukają kierującego i jego pojazdu.
- Zamarznięta rzeka jest niejednokrotnie miejscem zabaw dzieci, ale również miejscem amatorskiego połowu ryb na lodzie - powiedział oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie kom. Damian WroczyńskiPodkreślił, że z tego powodu wyszkowscy policjanci codziennie patrolują rejon rzeki Bug.
Wjechał autem na zamarzniętą taflę
- Wchodzenie na zamarznięte zbiorniki wodne, a tym bardziej jazda samochodem po zamarzniętej rzece zawsze jest wysoce ryzykowna. Mimo, że lód w wielu miejscach wydaje się być gruby, to już kilka metrów dalej może być cienki. Lód ulega ciągłym zmianom i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku, a szczególnie na rzece. Jedyny bezpieczny lód jest na lodowisku i taką informację powinniśmy przekazać zwłaszcza dzieciom - wyjaśnił komisarz Wroczyński.
ZOBACZ: W Arktyce pojawiły się tajemnicze dziury w lodzie. Zobaczcie najnowsze zdjęcia
Policjant powiedział, że w niedzielę operator miejskiego monitoringu zauważył w Wyszkowie samochód, którego kierowca wjechał na zamarzniętą rzekę Bug. - W tym samym czasie na rzece przebywały osoby, wśród nich były dzieci - podkreślił funkcjonariusz.
- Na miejsce natychmiast udali się policjanci wyszkowskiej patrolówki, jednak kierujący odjechał przed ich przybyciem. Policjanci z interwencji sporządzili niezbędną dokumentację i w sprawie prowadzone są czynności - podał Wroczyński dodając, że jeśli kierowca swoją jazdą spowoduje zagrożenie zdrowia lub życia innych osób może zostać ukarany.
Jazda po lodzie na rzece grozi tragedią
Zaapelował również o odpowiedzialność podczas zabawy na lodzie. - Policjanci często przypominają zasady bezpieczeństwa podczas zimowych zabaw oraz wskazują odpowiednie do tego miejsca osobom przebywającym m.in. na zamarzniętych zbiornikach wodnych. Funkcjonariusze podkreślają także, że wchodzenie na zamarzniętą rzekę lub jezioro to niebezpieczeństwo, które w każdej chwili może doprowadzić do tragedii - dodał rzecznik.
ZOBACZ: Pod jeleniami załamał się lód. Zakończyła się akcja wydobywania martwych zwierząt
- Strach pomyśleć, co by mogło się stać, gdyby lód pękł pod ciężarem samochodu albo przebywających na nim osób - stwierdził.
WIDEO - Policja ma nagranie z monitoringu, na którym widać jak auto jeździ po lodzie na rzece Bug
Czytaj więcej