Atak zimy. Prognoza pogody na wtorek, 9 lutego. Synoptyk o mrozie i opadach śniegu

Polska
Atak zimy. Prognoza pogody na wtorek, 9 lutego. Synoptyk o mrozie i opadach śniegu
PAP/Leszek Szymański
Poniedziałkowy atak zimy w Polsce znacznie utrudnił ruch samochodów i kolei

Pogoda we wtorek zdecydowanie się poprawi, nie będzie już tak intensywnie padało, a na północnym wschodzie, gdzie opady nadal będą obserwowane, w ciągu dnia spadnie do około 5 cm śniegu - powiedział synoptyk IMGW Grzegorz Walijewski. Drogowcy ostrzegają przed trudnymi warunkami na drogach. Na wielu wciąż zalega ubity śnieg lub błoto.

Jak poinformował Walijewski, wtorek to "zdecydowana poprawa pogody jeżeli chodzi o opad śniegu, o zawieje i zamiecie śnieżne oraz o jego intensywność".

 

- Oczywiście ten opad nadal będzie występował na północnym wschodzie - o umiarkowanym natężeniu - i tam prognozowany przyrost pokrywy śnieżnej to około 5 cm - przekazał meteorolog.

 

"W Warszawie to będą resztki śniegu"

 

Dodał, że temperatura maksymalna we wtorek wyniesie od -10 st. C na północnym wschodzie i w kotlinach sudeckich, ok. -6 w centrum i na zachodzie, do -1 st. C na południowym wschodzie. Wiatr będzie słaby, nad morzem umiarkowany w porywach do 60 km/h, natomiast w górach zdecydowanie silniejszy - w porywach do 100 km/h i będzie tam powodował zawieje i zamiecie śnieżne.

 

ZOBACZ: Seria wypadków na trasie S8. Zderzenia samochodów w śnieżycy

 

- Jeżeli chodzi o opady śniegu w Warszawie i w centrum, to we wtorek można powiedzieć, że będą to już dosłownie resztki śniegu - ocenił Walijewski. Dodał, że śnieg w tych miejscach będzie już jedynie prószył. W ciągu dnia w Warszawie może spaść go jedynie około 1 cm.

 

WIDEO: Prognoza pogody Polsat News

  

- W kolejnych dniach śnieg nadal będzie obserwowany, ale nie będzie on aż tak intensywny. W środę trochę więcej śniegu spadnie w górach, natomiast od czwartku ponownie opady śniegu będą dość intensywne - powiedział synoptyk. Najwięcej białego puchu spadnie w Polsce południowej, południowo-wschodniej oraz częściowo w centralnej.

 

- Ta biała zima będzie jeszcze jak najbardziej biała, natomiast jeśli chodzi o mróz to tutaj bez zmian. On nadal będzie - zaznaczył Walijewski.

 

W Białymstoku nawet -20 stopni

 

Według niego, w nocy najchłodniej będzie w północno-wchodniej części kraju. - Suwalszczyzna, Białystok - tam nawet do -20 st. C, centrum od -10 do -15 st. C i na południu - tez dość chłodno - z czego im bliżej weekendu, tym ten chłód będzie bardziej odczuwalny w całym kraju. Jedynie nad morzem i na krańcach południowych będzie nieco cieplej - ocenił.

 

ZOBACZ: Awaria na Śląsku. Zakłócenia dostaw ciepła w Zabrzu i Bytomiu

 

Mroźno będzie również w ciągu dnia - początkowo od -13, -14 st. C - a następnie nieco cieplej. 

 

Na drogach nadal zalega śnieg

 

Tymczasem na drogach w niektórych regionach Polski sytuacja nadal jest trudna. Tak jest przykładowo na Pomorzu. Na tamtejszych drogach krajowych i wojewódzkich kierowcy muszą uważać na zajeżdżony śnieg.

 

- Na drogach krajowych mamy 44 pługosolarki, które cały czas pracują w województwie - powiedział dyżurny GDDKiA w Gdańsku.

 

Jak dodał, służby nie nadążają z odśnieżaniem, bo cały czas pada śnieg. Taka sytuacja jest w powiatach: gdańskim nowodworskim, bytowskim, chojnickim, człuchowskim, kościerskim, kartuskim, lęborskim, słupskim, wejherowskim, puckim, starogardzkim, tczewskim, sztumskim, kwidzyńskim i malborskim.

 

Z kolei na Podkarpaciu we wtorek rano przejezdne były wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie. Podobnie jak na północy kraju, nawierzchnie większości tych tras pokrywa zajeżdżony śnieg. Skutki zimy usuwa blisko 200 pługopiaskarek i solarek.

 

Jak zaznaczył dyżurny Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie Michał Sarabura, "poza okolicami Lubaczowa w regionie nigdzie nie pada śnieg".

 

Wielkopolska: trudna sytuacja na północy województwa

 

Natomiast w Wielkopolsce wszystkie drogi są obecnie przejezdne – powiedział we wtorek rano dyżurny poznańskiego oddziału GDDKiA. 

 

- O godz. 6. rano około 60 jednostek pracowało w terenie walcząc m.in. z błotem pośniegowym. Warunki drogowe, głównie na północy regionu, gdzie ta fala opadów przeszła najpóźniej, są trudniejsze. Natomiast na południu regionu jest o wiele lepiej, czyli np. tereny Kalisza, Kępna; drogi są w większości czarne, mokre – opisał.

 

ZOBACZ: Warszawa: awaria ogrzewania na Grochowie. Zakorkowane ulice, opóźnienia komunikacji

 

Jak dodał, w nocy na głównych trasach w regionie nie doszło do żadnych poważnych zdarzeń drogowych. Gorsze warunki występują na wielkopolskich drogach wojewódzkich i gminnych.

 

Podlasie: przejezdne wszystkie drogi krajowe

 

W województwie podlaskim pierwsze intensywne opady śniegu, połączone z wiatrem, pojawiły się rano w poniedziałek; od tego czasu w niektórych miejscach regionu, gdzie i tak było już dużo śniegu, przybyło go jeszcze 10-15 cm. Jak informują służby meteorologiczne, wciąż pada, choć już nie tak intensywnie jak kilkanaście godzin temu.

 

Wszystkie drogi krajowe w Podlaskiem są przejezdne, w większości są czarne i mokre, ale są też odcinki, gdzie leży błoto pośniegowe. Pracowało tam we wtorek rano 79 pługopiaskarek. Służby na razie nie notują problemów z podjazdami pod wzniesienia ciężarówek, co w poniedziałek po południu i wieczorem w wielu miejscach utrudniało lub wręcz uniemożliwiało ruch.

 

Policja nie odnotowała wypadków; w ciągu ostatniej doby dostała 84 zgłoszenia o kolizjach, z czego zdecydowana większość tych zgłoszeń miała miejsce w okresie od południa do północy.

 

Na drogach województwa opolskiego we wtorek panują trudne warunki drogowe. Główne trasy komunikacyjne regionu są przejezdne, ale białe i śliskie, sytuację utrudnia padający przez cały czas śnieg.

 

Pługi usuwają śnieg z autostrady A4

 

Opolski odcinek autostrady A4 oraz wszystkie drogi krajowe są przejezdne, ale w wielu miejscach należy się liczyć z obecnością błota pośniegowego i kierowcy muszą podczas jazdy zachować ostrożność.

 

Największe utrudnienia są w okolicach Nysy i Brzegu. Na autostradzie A4 przez cały czas pracuje pięć pługów. Z powodu bardzo niskich temperatur, śnieg nie topnieje pod wpływem soli.

 

Gorsza sytuacja panuje na drogach lokalnych, gdzie w wielu miejscach kierowcy poruszają się po ubitym śniegu. W stolicy regionu zepchnięte przez pługi masy śniegu skutecznie utrudniają kierowcom korzystanie z miejsc parkingowych przy i na chodnikach. Na grubą warstwę śniegu zalegającą chodniki narzekają piesi.

 

Drogowcy ostrzegają: szosy są śliskie

 

GDDKiA przekazała, iż błoto pośniegowe i śliskość występują ponadto na drogach województw: warmińsko-mazurskiego, zachodniopomorskiego, w południowej części lubuskiego, w południowo-zachodniej części kujawsko-pomorskiego, w północnej oraz wschodniej części mazowieckiego, w południowo-wschodniej części lubelskiego, a także południowej oraz zachodniej części dolnośląskiego.

 

W woj. łódzkim szczególnie trzeba uważać na drodze krajowej nr 72 na odcinku Uniejów – Aleksandrów Łódzki; na Śląsku na drodze krajowej nr 46 na odcinku Częstochowa – Lubliniec.

 

Komunikacja miejska notuje spóźnienia

 

Pasażerowie transportu miejskiego muszą się liczyć z opóźnieniami autobusów i tramwajów – o możliwych trudnościach poinformował we wtorek m.in. warszawski ZTM.

 

"Ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne i spowolniony ruch uliczny od początku kursowania linii dziennych mogą występować opóźnienia w kursowaniu pojazdów Warszawskiego Transportu Publicznego" – poinformowała stołeczna spółka.

 

Od rana główne ulice w Warszawie są czarne. Gdzieniegdzie jazdę może utrudnić zmarznięte błoto pośniegowe. Na wielu mniejszych ulicach i placach zalega jeszcze śnieg. Nie wszystkie przystanki autobusowe są odśnieżone. 

 

Zamknięte szlaki w Bieszczadach

 

W Bieszczadach w związku trudnymi warunkami pogodowymi nadal zamknięte są szlaki turystyczne. W górnych partiach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.

 

- W bieszczadzkich dolinach, m.in. w Cisnej i Ustrzykach Dolnych, leży około 12 cm śniegu. Jest dobra widoczność, a termometry pokazują 4-5 stopni mrozu – powiedział naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR Krzysztof Szczurek.

 

Z kolei powyżej górnej granicy lasu pokrywa śnieżna miejscami może przekraczać 140 cm. W Bieszczadach obowiązuje pierwszy - w pięciostopniowej, rosnącej skali - stopień zagrożenia lawinowego. Zagrożenie dotyczy m.in. połonin Wetlińskiej i Caryńskiej, Tarnicy, Halicza, Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu.

wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie