Katastrofa w Indiach. Oderwał się lodowiec, pękła tama. Zaginęło co najmniej 200 osób
Indyjskie służby ratownicze poszukują w poniedziałek ponad 200 osób, nazajutrz po pęknięciu himalajskiego lodowca, które spowodowało przerwanie tamy i powodzie. Część ludzi utknęła w tunelu. Odnaleziono zwłoki 18 osób, a uratowano 15 - podały lokalne władze.
Do katastrofy doszło w położonym na północy Indii stanie Uttarakhand. Odłamała się część himalajskiego lodowca Nanda Devi, co uwolniło wielką falę wody oraz lawinę błota i kamieni, która przełamała tamę na rzece Dhauliganga. Zniszczone zostały położone tam dwie hydroelektrownie, fala zmyła drogi, mosty i zabudowania.
Praying for the safety of all those affected by the flash flood in #Uttarakhand's Chamoli dist, caused by a glacier burst. Hope the govt will be able to mitigate the crisis as soon as possible. pic.twitter.com/gGhf1ETbNj
— Sukhbir Singh Badal (@officeofssbadal) February 7, 2021
Do tej pory odnaleziono ciała 18 osób, a "203 osoby zaginęły" - poinformował premier stanu Uttarakhand, Trivendra Sing Rawat. Większość zaginionych to ludzie, którzy pracowali przy tych elektrowniach.
Brave #Himveers of ITBP rescuing trapped persons from the tunnel near Tapovan, #Dhauliganga, #Uttarakhand this evening after 4 hrs of efforts. Total 12 persons were rescued from the tunnel out of which 3 were found unconscious. After first aid, carried on stretchers to road head. pic.twitter.com/iHsrFXjhDd
— ITBP (@ITBP_official) February 7, 2021
Szef miejscowej policji Ashok Kumar jeszcze w niedzielę mówił, że w samych elektrowniach mogło być ok. 200 osób - przypomina AFP. 12 z uratowanych znajdowało się w jednym z tuneli hydroelektrowni, szacuje się, że w innym tunelu wciąż może być uwięzionych od 25 do 30 osób - przekazały lokalne władze.
Ponad 2000 żołnierzy, członków sił paramilitarnych i policjantów bierze udział w akcji poszukiwawczo-ratunkowej - podaje agencja AP. Operacja wspierana jest z powietrza przez helikoptery i samoloty wojskowe.
Ekipy ratunkowe skupiły się na wierceniu przejścia o długości 2,5 km w miejscu budowy elektrowni wodnej Tapovan Vishnugad, którą firma NTPC stawiała 5 km w dole rzeki, gdzie prawdopodobnie uwięzionych zostało około 30 pracowników - informuje Reuters. Według AP w środku zawalonego tunelu jest 37 pracowników.
Na razie nie udało się nawiązać kontaktu głosowego z nikim w tunelu - powiedział przedstawiciel władz. W celu odnalezienia ocalałych użyto ciężkiego sprzętu i wysłano kilka psów tropiących. W niedzielę 12 osób zostało uratowanych z innego, znacznie mniejszego tunelu.
Dhauliganga, która łączy się następnie z rzeką Alaknandą jest jednym z dopływów Gangesu - największej rzeki Indii.
Prayers for the safety of people 🙏 #uttarakhand #Chamoli pic.twitter.com/fGoBoU9edK
— Kirti Mishra (@KirtiMi87016877) February 7, 2021
Niszczycielskie powodzie
Mieszkańcom okolicznych wiosek zabroniono zbliżać się do wezbranych wód rzeki, część z nich ewakuowano; według władz w niedzielę wieczorem zagrożenie powodzią zostało opanowane - relacjonuje AFP.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres złożył w niedzielę kondolencje rodzinom ofiar i całemu narodowi indyjskiemu oraz zapewnił o gotowości udzielenia niezbędnej pomocy przez Organizację.
ZOBACZ: W Indiach pojawiła się tajemnicza choroba. Setki osób hospitalizowanych
"Indie stoją u boku mieszkańców Uttarakhandu, a naród modli się o bezpieczeństwo wszystkich w tym regionie" napisał na Twitterze w niedzielę indyjski premier Narendra Modi.
Relief & rescue work underway in #Uttarakhand. SDRF deployed teams in Joshimath, @NDRFHQ moved teams from Haridwar to affected areas. @IAF_MCC deployed Choppers for rescue operations.@ndmaindia @PIB_India@ITBP_official @tsrawatbjp pic.twitter.com/kFUfR0yZaY
— PIB in Uttarakhand (@PIBDehradun) February 8, 2021
Położony w Himalajach stan Uttarakhand jest podatny na gwałtowne powodzie i osunięcia ziemi. W czerwcu 2013 roku rekordowe opady deszczu spowodowały niszczycielskie powodzie, które pochłonęły blisko 6 tys. istnień ludzkich. Katastrofa ta została nazwana wówczas przez media "himalajskim tsunami" ze względu na potoki wody, które spływały w tym górzystym obszarze, powodując lawiny błota i skał oraz niszcząc domy, drogi i mosty.