Izrael: u zaszczepionych spada zdolność do przenoszenia koronawirusa

Świat
Izrael: u zaszczepionych spada zdolność do przenoszenia koronawirusa
PAP/EPA/Abir Sultan
Na zdjęciu: szczepienia na stadionie w Jerozolimie.

Izraelskie badania sugerują, że osoby zaszczepione rzadziej przenoszą koronawirusa. Naukowcy badali ilość koronawirusa w wymazach od osób zarażonych. W grupie starszej, która otrzymała już w większości co najmniej jedną dawkę szczepionki, było go mniej, niż u młodszych, którzy antidotum otrzymali później. Izrael jest w czołówce jeśli chodzi o akcję szczepienną.

Z badań wykonanych przez największe izraelskie laboratorium prowadzące testy na koronawirusa, wynika że wśród osób, które przyjęły szczepionkę Pfizer-BioNTech spada zdolność do przenoszenia wirusa SARS-CoV-2. Laboratorium nie ma jednak informacji o tym, które z badanych osób przyjęły antidotum, a które nie. Przyjęto jednak założenie, że jak dotąd w Izraelu co najmniej jedną dawką szczepionki Pfizer-BioNTech zaszczepiona została większość Izraelczyków w wieku powyżej 60 lat.

 

Po szczepionce spada wiremia

 

Z opublikowanego w sieci artykułu wynika, że w przypadku pozytywnych wyników w tej grupie wiekowej, ilość wirusa wykrywanego w wymazach była nawet o 60 proc. mniejsza niż w porównywanej z nimi grupie młodszych badanych, mających od 40 do 59 lat. Grupa ta nie została jeszcze bowiem zaszczepiona.


Wyniki opublikowało laboratorium MyHeritage, zaś według dziennika "The Times of Israel" jednym ze współautorów badania jest czołowy statystyk COVID-19 Eran Segal z Weizmann Institute of Science

 

ZOBACZ: Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy zakażeni koronawirusem


Sytuację taką zaczęto obserwować dopiero od połowy stycznia, co zdaniem naukowców, jest przesłanką potwierdzającą ich założenie. Przed 15 stycznia to samo laboratorium nie obserwowało bowiem tak znacznych różnic pomiędzy grupami wiekowymi.


"To do pewnego stopnia pokazuje, że szczepienie zmniejsza wiremię w nosie i gardle, które są głównym kanałem przenoszenia wirusa" - powiedział w poniedziałek gazecie "The Times of Israel" prof. Yaniv Erlich, szef laboratorium MyHeritage. Naukowiec podkreślił, że gdy zaszczepione zostaną kolejne osoby, wyniki mogą być jeszcze lepsze. Erlich, profesor biologii obliczeniowej w Interdisciplinary Center w Herzliya podkreślił jednak, że jego analiza nie jest kompletna.


- Nagle, w ciągu ostatnich dwóch tygodni stycznia, kiedy to wielu Izraelczyków w wieku powyżej 60 lat zakończyło szczepienia, poziom wirusa w tej grupie wiekowej spadł - powiedział naukowiec, przyznając, że konieczne są dalsze badania.

 

Wielka Brytania: redukcja przenoszenia

 

Z kolei w Wielkiej Brytanii naukowcy ustalili wstępnie, że szczepionka firmy AstraZeneca redukuje przenoszenie koronawirusa o 67 proc. Wyniki badań naukowców Uniwersytetu Oksfordzkiego, którzy brali udział w opracowywaniu tego leku, zostały opublikowane w naukowym magazynie "The Lancet".

 

To, czy osoby zaszczepione, same nie chorując, mogą przenosić koronawirusa, czy też nie, było do te pory kluczową niewiadomą. Jeśli mogą przenosić, oznacza to, że dla pełnej ochrony potrzeba zaszczepić wszystkich.

 

ZOBACZ: RPA wstrzymuje szczepienia preparatem AstraZeneca. Odpowiedź Brytyjczyków

 

Jeśli jednak szczepionka powstrzymuje również rozprzestrzenianie się wirusa, wówczas miałaby znacznie większy wpływ na pandemię, ponieważ każda zaszczepiona osoba pośrednio będzie chronić także innych ludzi.

 

Informacja o taka jest niezwykle cenna dla władz, które mogłyby zdecydować o szybszym powrocie normalności, gdyby wiedza, że zaszczepieni nie przenoszą koronawirusa był ugruntowana i pewna. Wciąż jednak nie ma obecnie takich wiarygodnych danych.

 

Izrael zaszczepił 3 mln ludzi

 

Do końca stycznia w Izraelu co najmniej jedną dawkę szczepionki podano jednej trzeciej obywateli. W zamieszkanym przez 9,3 miliona osób kraju od 20 grudnia do 31 stycznia zaszczepiono blisko 3 mln mieszkańców. Z tej liczby ponad 1,6 miliona obywateli przyjęło dwie dawki szczepionki Pfizer/BioNTech.

 

Szczepionkami, które przylatują na lotnisko Ben Guriona pod Tel Awiwem zajmuje się dział logistyki izraelskiego producenta leków, Teva. W podziemnym obiekcie w pobliżu lotniska znajduje się trzydzieści dużych zamrażarek, w których w temperaturze -70 stopni Celsjusza mieści się 5 milionów dawek. Teva przepakowuje je w paczki dostarczane później do około 400 centrów szczepień.

 

ZOBACZ: Szczepionki z Polski trafią na Ukrainę? Prezydent Zełenski: trwają rozmowy

 

Mimo traktowania priorytetowo pewnych grup wiekowych, szczepionka jest podawana również osobom młodszym, jeśli pojawią się w centrum szczepień. Dzięki temu zanim szczepieniami oficjalnie objęto osoby od 40 roku życia, antidotum podano już 28 proc. obywateli w wieku 40-49 lat. Władze zatwierdziły również szczepienie młodzieży między 16 a 18 rokiem życia, by umożliwić uczniom powrót do szkół i zdawanie w terminie egzaminów maturalnych.

 

Według epidemiologów Izrael może być w stanie zaszczepić 80 proc. osób z grup ryzyka do lutego i 95 proc. do marca, co mogłoby pozwolić na powrót do życia sprzed pandemii.

hlk/ polsatnews.pl, "The Times of Israel", PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie