Rosyjska policja odesłała do Czeczenii parę gejów. Byli tam torturowani
Homoseksualna para Czeczenów, którzy uciekli w dalszą część Rosji po rzekomych torturach, została odesłana przez policję do swojego regionu. Mężczyźni mają znajdować się w śmiertelnym niebezpieczeństwie - donoszą organizacje zajmujące się ochroną praw LGBT.
Czeczenia jest konserwatywną, muzułmańską republiką, w której homofobia jest powszechna, homoseksualizm to temat tabu, a posiadanie wśród krewnych osoby homoseksualnej jest postrzegane jako "plama na całej rodzinie".
To również jedyna republika w Federacji Rosyjskiej, w której - według własnego prawa - akty homoseksualne są zabronione. Grozi za nie kara śmierci.
Prześladowania gejów
Osoby LGBT są tam prześladowane. Na terenie Czeczenii miały miejsce serie porwań, uwięzień, tortur oraz zabójstw przeprowadzanych na nich przez siły rządowe bez wyroków sądu. Część zatrzymanych zmarło po przetrzymywaniu w miejscach nazywanych przez organizacje broniące praw człowieka oraz świadków "obozami koncentracyjnymi".
ZOBACZ: Chwaliła Indonezję jako kraj przyjazny osobom LGBT. Została deportowana
The Russian LGBT Network podało, że para czeczeńskich gejów - Salekh Magamadov i Ismail Isayev - została zatrzymana w innej części Rosji i odesłana do swojego regionu.
Organizacja dodała, że w zeszłym roku pomogła im uciec wgłąb kraju, by uniknęli aresztowania przez czeczeńską policję. Mężczyźni powiedzieli, że byli torturowani oraz zmuszeni do nagrania wideo z przeprosinami.
"Są zmęczeni i przestraszeni"
Russian LGBT Network twierdzi, że rosyjska policja zatrzymała parę w czwartek w ich mieszkaniu w Niżnym Nowogrodzie, 450 km na wschód od Moskwy. Mężczyźni mieli zostać przymusowo zwróceni czeczeńskim władzom.
W sobotę przybyli na komisariat w czeczeńskim Gudermes. - Są zmęczeni i przestraszeni - powiedział agencji AFP rzecznik organizacji Tim Bestsvet.
Dodał, że mężczyźni pod nadzorem władz czeczeńskich są w "śmiertelnym niebezpieczeństwie".
Przywódca zaprzecza
Autorytarny przywódca regionu Ramzan Kadyrow konsekwentnie zaprzecza zarzutom o nielegalne przetrzymywania i łamanie praw człowieka. On i inni przedstawiciele rządu zasugerowali nawet, że w Czeczenii nie ma członków społeczności LGBT.