Tragiczna seria pożarów w Polsce. Nie żyją cztery osoby
Strażacy odnaleźli ciała dwóch osób w spalonym w niedzielę pustostanie w centrum Zakopanego. Dwie osoby zginęły też w pożarze w Piastowie. W Wejherowie (woj. pomorskie), strażacy walczą z pożarem hal garażowych w zajezdni autobusowej MZK. Do pożaru doszło też w hotelu w Solcu Zdroju. Według lokalnych mediów przebywała tam Krystyna Pawłowicz.
Pożar zabytkowej i niszczejącej willi "Borek" w Zakopanem, w której przed laty mieszkał i tworzył artysta Władysław Hasior, wybuchł w niedzielę w godzinach porannych. Ogień zaprószyli najprawdopodobniej przebywający tam bezdomni. Z płonącego budynku zostały ewakuowane trzy osoby. Dwie z nich trafiły do szpitala na obserwację, a jedna osoba która, nie poniosła obrażeń, trafiła na komisariat policji w Zakopanem.
Strażacy mieli informacje, że w budynku może jeszcze ktoś przebywać. Po przeszukaniu zadymionych pomieszczeń odnaleziono ciała dwóch osób. Pożar gasiło 14 zastępów PSP i OSP.
Dwie ofiary w Piastowie
Do pożaru doszło również w kamienicy przy ul. Dworcowej w Piastowie (pow. pruszkowski). Ogień pojawił się ok. godz. 8 rano na poddaszu. Dwie osoby zginęły, a jak informuje Lesław Pawul z PSP Pruszków, dwie zostały zabrane do szpitala.
Z budynku ewakuowano 26 osób. W akcji uczestniczy kilkanaście zastępów - ok. 50 strażaków zastępów straży pożarnej.
- Niestety dwie osoby nie żyją. Dwie kolejne trafiły do szpitala z podejrzeniem podtrucia czadem – potwierdziła Karolina Kańka z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie. Na miejscu jest także prokurator, ale oględziny miejsca zdarzenia w najbliższych godzinach nie będą możliwe.
- Pożar został zlokalizowany i w większości jest już ugaszony, ale choć nie ma płomieni, wciąż jest dym. Akcja gaśnicza trwa i jest wyjątkowo skomplikowana. Do zaprószenia ognia doszło w mieszkaniu na poddaszu budynku, do którego dostęp był utrudniony. Strażacy pracują na wysokości, korzystają z drabiny przystawnej i podnośników. Musieliśmy rozcinać blachy, strop, prowadzić ręcznie prace rozbiórkowe, żeby dostać się do środka - podał mł. bryg. Kroć.
Strażak poinformował, że ewakuowanym mieszkańcom pomocy i schronienia udzielają przedstawiciele urzędu miejskiego. - Budynek nie będzie przywrócony do użytkowania na pewno ani dzisiaj, ani jutro – podał rzecznik KP PSP.
Pożar w zajezdni
Jak poinformował w niedzielę rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gdańsku mł. bryg. Łukasz Płusa, zgłoszenie o pożarze w zajezdni w Wejherowie strażacy otrzymali około godz. 9.50.
- Na miejscu pracuje 9 zastępów strażaków. Pożarem objęte zostały dwie hale garażowe, w których znajdują się dwa autobusy. Strażacy bronią przed ogniem trzeciej hali - powiedział. Dodał, że na chwilę obecną nie ma osób poszkodowanych.
📢⚠️AKTUALIZACJA: @MiastoWejherowo ul.Tartaczna - sytuacja opanowana - spaleniu uległy 2️⃣ autobusy oraz hala/boksy w których były garażowane, 1️⃣4️⃣🚒 📷 KP #PSP w Wejherowie @remizapl @Strazacki @TVPGdansk @RadioGdansk @tvn24pomorze @PolsatNewsPL pic.twitter.com/fA3V5Q4jFt
— KW PSP Gdańsk (@KW_PSP_GDANSK) February 7, 2021
Przyczyny pojawienia się ognia będą wyjaśniane przez policjantów.
WIDEO: Seria tragicznych pożarów w Polsce
Pożar w hotelu w Solcu Zdroju
Jak donosi portal echodnia.pl, pożar wybuch w sobotę w pomieszczeniu technicznym w hotelu w Solcu Zdroju. "Jedną z wielu osób korzystających z zabiegów leczniczych w tym luksusowym hotelu była słynna Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego, wcześniej jedna z najpopularniejszych posłanek." - podał portal.
ZOBACZ: Krystyna Pawłowicz w hotelu. "Pobyt leczniczy"
Goście hotelowi zostali ewakuowani. "Po kilku godzinach, kiedy hotel już wywietrzono Krystyna Pawłowicz wróciła do Malinowego Zdroju" - podał portal echodnia.pl
Pożar słomy w powiecie nyskim
Od ponad doby pali się skład słomy niedaleko miejscowości Nowaki w powiecie nyskim. Jak poinformował dyżurny KW Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, w akcji zabezpieczania pożaru uczestniczyło dziesięć jednostek straży.
Pożar olbrzymiej sterty słomy zauważono w sobotę nad ranem. W ogniu stanął stos słomy w belach o wymiarach 50 na 10 metrów i wysokości sześciu metrów. Na szczęście w pobliżu nie ma budynków gospodarczych i mieszkalnych.
Ze względu na koszty potencjalnej akcji gaśniczej, której wartość przekroczyłaby wartość zniszczonej słomy, strażacy ograniczyli działania do zabezpieczenia terenu przed rozprzestrzenieniem ognia. W niedzielę przed południem przy pożarze przez cały czas dyżuruje jednostka straży pożarnej. Przyczyny pożaru będzie wyjaśniała policja.
Czytaj więcej