Gąsowski przejął po Kowalewskim ważną rolę. "Mówił: kto jak nie ty?"
Krzysztof Kowalewski zmarł w sobotę w wieku 83 lat. Do 2019 r. co roku wcielał się w rolę św. Mikołaja w spotach promujących "Mikołajkowy Blok Reklamowy" w Polsacie. W ubiegłym roku po raz pierwszy rolę tę przejął po nim Piotr Gąsowski. - Cieszę się, że Krzysiek zdążył mnie pobłogosławić, przekazać mi czapkę i uspokajał mnie, bo ja nie byłem do końca przekonany - mówił Gąsowski w Polsat News.
Krzysztof Kowalewski do 2019 r. co rok wcielał się w rolę św. Mikołaja w spotach promujących "Mikołajkowy Blok Reklamowy" na antenie Telewizji Polsat.
- Nie przebrałem się po to, aby rozdawać prezenty, ale żeby zachęcić ludzi do dawania czegoś od siebie chorym dzieciom - wielokrotnie powtarzał w mediach Kowalewski, który stał się symbolem "Mikołajkowego Bloku Reklamowego" w Polsacie.
- Jest to akcja charytatywna i bardzo słuszna. Można by wręcz powiedzieć, że jedyna słuszna i dlatego biorę w niej udział - podkreślał.
ZOBACZ: Nie żyje Krzysztof Kowalewski. Aktor miał 83 lata
W 2020 r. w "Mikołajkowym Bloku Reklamowym" Kowalewskiego zastąpił Gąsowski. - Cieszę się, że Krzysiek zdążył mnie pobłogosławić, przekazać mi czapkę i uspokajał mnie, bo ja nie byłem do końca przekonany, że jak to, ja po tobie. "Kto jak nie ty, ja się cieszę, że to ty" - mówił mi - wspomina Gąsowski.
- Ja cały czas wierzyłem, że zostanę zdegradowany do roli jego asystenta, a teraz wychodzi tak, że przejąłem tę role po nim - mówił.
Jak zaznaczył, "to, jaki był na ekranie jako święty Mikołaj to jedno, ale on pomagał też w życiu". - Ilu osobom pomógł, jak był hojny w pomocy czy dla Jurka Owsiaka czy dla osób, które bezpośrednio prosiły o pomoc. Zawsze można było do niego zadzwonić, zwierzyć mu się, popłakać, pożartować, bo Krzysiek jest - trudno mi mówić być - osobą niezwykle dowcipną. Potrafił być też rubaszny, ale zawsze to było klasowe. Dobry, wspaniały człowiek - podkreślił Gąsowski.
- Mówi się, że nie ma osób niezastąpionych. Wiem że to jest wytarte. Są jednak wyjątki, takim wyjątkiem był Krzysio - dodał.
WIDEO: zobacz rozmowę z Piotrem Gąsowskim
W sobotę wieku 83 lat zmarł aktor Krzysztof Kowalewski. Jeden z najpopularniejszych polskich aktorów, odtwórca słynnych komediowych ról w "Nie ma róży bez ognia" i "Brunet wieczorową porą", a także tytułowy bohater radiowej audycji "Kocham Pana, Panie Sułku".
Czytaj więcej