Szczepionka przeciw Covid-19. Johnson & Johnson wystąpił o zezwolenie
Firma farmaceutyczna Johnson & Johnson wystąpiła w czwartek do amerykańskiego Urzędu ds. Żywności i Leków (FDA) o zezwolenie na stosowanie w warunkach epidemii szczepionki przeciwko Covid-19. Zgodnie z badaniami chroni ona w około 66 proc. przed Covid-19.
"Złożenie wniosku o zezwolenie na stosowanie w warunkach epidemii wymagającej jednej dawki szczepionki przeciwko Cowid-19 jest ważnym krokiem wiodącym do zmniejszenia zakażeń chorobą ludzi na całym świecie i położenia kresu pandemii" - oświadczył cytowany przez stację CNBC dyrektor ds. naukowych J&J, dr Paul Stoffels dodając, że po zatwierdzeniu firma jest gotowa rozpocząć wysyłkę preparatu.
Urząd ds. Żywności i Leków (FDA) zaplanował spotkanie swego Komitetu Doradczego ds. Szczepionek i Pokrewnych Produktów Biologicznych, w trakcie którego odbędzie się dyskusja na temat szczepionki. Zaplanowano je na 26 lutego.
"FDA zobowiązuje się do informowania opinii publicznej o naszej szczegółowej ocenie szczepionek przeciwko Covid-19, aby amerykańska opinia publiczna i społeczność medyczna miały zaufanie do zatwierdzonych badaniami preparatów" – wyjaśniła pełniąca obowiązki komisarz FDA Janet Woodcock.
ZOBACZ: Szczepionki Johnson & Johnson w UE od kwietnia? To możliwe
Jak przypomina CNBC prezydent Joe Biden stara się przyspieszyć tempo szczepień w USA. Zdaniem ekspertów jego administracja będzie potrzebować wielu leków i szczepionek, by pokonać wirusa.
W przeciwieństwie do szczepionek firmy Pfizer i Moderna, które wymagają podania dwóch dawek w odstępie około trzech do czterech tygodni, preparat firmy J&J wymaga tylko jednej. Jest to ułatwieniem dla pracowników służby zdrowia odpowiedzialnych za logistykę.
"Mniej skuteczna na mutacje"
"Wydaje się jednak, że szczepionka jest mniej skuteczna przeciwko nowym wariantom koronawirusa. Poziom ochrony wyniósł zaledwie 57 proc. w Afryce Południowej, gdzie szybko rozprzestrzenia się nowy, wysoce zaraźliwy szczep o nazwie B.1.351. Urzędnicy z Karoliny Południowej wykryli w zeszłym miesiącu pierwszy znany przypadek tego szczepu w USA" – podała stacja CNBC.
Uniwersytet Johnsa Hopkinsa (UJH) w Baltimore poinformował w czwartek w nocy, że w ciągu ostatniej doby zarejestrowano w Ameryce 3796 ofiar śmiertelnych Covid-19. Obecność koronawirusa potwierdzono u 119 235 kolejnych osób.
ZOBACZ: Dostawa szczepionki AstraZeneca. "Do końca lutego ponad milion dawek"
Placówka naukowa z Baltimore szacuje, że od wybuchu epidemii w Stanach Zjednoczonych odnotowano łącznie 26 mln 637 780 przypadków zakażenia wirusem. Liczba ofiar śmiertelnych sięga 455 657.
FDA zapowiadała, że zezwoli na używanie preparatów, które są bezpieczne i co najmniej w 50 proc. skuteczne. Dla porównania Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) twierdzą, że szczepionka przeciwko grypie zmniejsza ogólnie ryzyko zachorowania o 40 do 60 proc.