Przewozili martwe płody razem z żywnością. Skandal w Szwecji

Świat
Przewozili martwe płody razem z żywnością. Skandal w Szwecji
Zdj. ilustracyjne/geograph.org/Rob Purvis
Według szwedzkich mediów, proceder mógł trwać kilka lat

Firma transportowa Best przewoziła w Sztokholmie niezabezpieczone martwe płody, ciała noworodków, próbki krwi razem z torbami z jedzeniem oraz koszami pełnymi owoców - wynika z dziennikarskiego śledztwa dziennika "Aftonbladet".

"W otwartym kartonie znajdowały się niebieskie plastikowe torby, zawierające od 10 do 15 martwych płodów, obok w większym kartonie znajdowało się ciało noworodka" - opisał były kierowca firmy Best, który przekazał gazecie makabryczne zdjęcie. Z jego relacji wynika, że tym samym kursem przewoził również inne towary, w tym skrzynkę z chlebem.

 

"Urny z prochami, kawa, wino, wszystko pomieszane"

 

Podobne historie opowiedzieli gazecie również inni kierowcy. Według nich zwykłymi w furgonetkami zmuszeni byli przewozić trumny z płodami razem z torbami z jedzeniem, koszami pełnymi owoców. "To były urny z prochami, kawa, wino, wszystko pomieszane. Mógł to być też materiał biologiczny z oddziału patologii" - stwierdził inny pracownik. "Nie miało znaczenia, że samochód nie jest do tego przeznaczony" - dodał.

 

 

Według "Aftonbladet" proceder mógł trwać kilka lat, a o warunkach przewozu płodów oraz ciał nie wiedzieli zleceniodawcy usług ani rodziny zmarłych.

 

Gazeta skontaktowała się z firmą Medicarrier, zlecającą Best usługi transportowe ze szpitali. Według przedstawicielki Medicarrier Hanny Radoncic "poczyniono już pewne postępy", a "trumny z płodami nie są już przewożone".

 

"Aftonbladet" alarmował wcześniej o trudnych warunkach pracy kierowców i niskich pensjach w firmie Best.

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie