Kina otwarte. Branża: potrzeba czasu na wypromowanie filmów

Biznes
Kina otwarte. Branża: potrzeba czasu na wypromowanie filmów
commons.wikimedia/Forumnm/CC BY-SA 4.0; Zdj. ilustracyjne
Kina otwarte od połowy lutego. Branża zwraca uwagę na możliwe problemy

Zgodnie z decyzją rządu w połowie lutego, w reżimie sanitarnym otwarte zostaną kina i teatry. Choć same kina cieszą się ze zniesienia rygorystycznych obostrzeń, to przedstawiciele branży filmowej podkreślają w rozmowie z Interią, że przed wprowadzeniem filmów potrzeba czasu na ich wypromowanie. Przez wysokie nakłady ponowne zamknięcie kin będzie trudne do zaakceptowania.

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił w piątek, że od 12 lutego otwarte zostaną m.in. kina, teatry i filharmonie. Mają one działać w pełnym reżimie sanitarnym, przy obłożeniu 50 proc. miejsc. Premier podkreślał, że to działanie warunkowe. - Nasze decyzje będą w mocy od przyszłego piątku przez dwa tygodnie, by można było się przyzwyczaić do zmian. Ale musimy być gotowi na bardziej pesymistyczny lub bardziej optymistyczny wariant działań. Covid jest nieprzewidywalny - mówił.

 

ZOBACZ: Otwarcie hoteli, teatrów, kin, stoków narciarskich, boisk i basenów. Sprawdź, które branże wracają

 

Minister zdrowia Adam Niedzielski zaznaczył jednocześnie, że jeśli zachorowania będą rosły, zdecyduje się na wykonanie kroku wstecz. - Dokonujemy otwarcia warunkowego. To forma umowy społecznej. Jeśli skutki nieprzestrzegania reżimu sanitarnego doprowadzą do eskalacji pandemii, nie będziemy patrzeć jak będzie się rozwijać trzecia fala pandemii - powiedział.

Propozycja nie byłą konsultowana

- Propozycja otwarcia kin w formule tymczasowej, bez gwarancji kontynuowania działalności po dwóch tygodniach, jest zupełnie nowa i nie była konsultowana ze stowarzyszeniami kin. To jest duże wyzwanie dla właścicieli kin. Branża działa w specyficzny sposób. Dystrybutorzy, producenci filmów potrzebują minimum czterech tygodni na promocję tytułów w mediach, o czym wielokrotnie mówiliśmy - mówi Interii Joanna Kotłowska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nowe Kina.

 

Kotłowska zaznacza, że przy warunkowym otwarciu kin na dwa tygodnie, część przedsiębiorców może nie podjąć ryzyka uruchomienia biznesu kinowego. - To z kolei problem dla dystrybutorów. Tymczasowość otwarcia na pewno jest tutaj wyzwaniem. Ostateczne decyzje będą podejmowane po opublikowaniu rozporządzenia - zapewnia.

 

ZOBACZ: Co druga siłownia w kraju otwarta. Pomimo obostrzeń

 

Jej zdaniem, aby otwarcie branży kinematograficznej osiągnęło zamierzony cel, niezbędne jest otwarcie wszystkich kin w kraju w tym samym czasie, zbudowanie atrakcyjnego kalendarza premier i intensywnej promocji filmów. Nie wyklucza, że zapewnienia bezpieczeństwa widzom,  może spowodować, że niektóre kina 

 

Pozytywnie ocenia możliwość wypełnienia 50 proc. miejsc w salach kinowych. - To bardzo dobry kierunek. Natomiast z naszego punktu widzenia ważne jest również funkcjonowanie barów kinowych i możliwość konsumpcji w salach - dodaje.

Kos-Krauze: promocja w tydzień - niemożliwa

Podobnego zdania jest reżyserka i scenarzystka Joanna Kos-Krauze. Dodaje, że wypromowanie tytułu w ciągu tygodnia jest "niemożliwe". - To potwierdzi każdy dystrybutor. Mamy do czynienia z potwornie trudną logistycznie układanką dla producentów i dystrybutorów - podkreśla.

 

Kos-Krazue podkreśla, że ryzykiem dla branży będzie duża nadpodaż filmów. - Na dystrybucję czeka ponad 60 polskich filmów. One są już gotowe - informuje. Nadmiar produkcji oznacza, że część z nich nie będzie w stanie zarobić. - Nie zwrócą się zainwestowane pieniądze, będą mniejsze zwroty do budżetu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - alarmuje reżyserka.

 

Scenarzystka dodaje, że pojawiają się programy operacyjne w PISF przewidujące pomoc dla producentów, ale to dotyczy głównie tych, którzy mają filmy w produkcji. A takich jest niewielu. - Zmartwiły nas niskie alokacje na stypendia scenariuszowe, które pomogłyby przeżyć twórcom. Obecny czas jest dobry na pisanie, mogłaby to być forma skutecznej pomocy - uważa.

 

ZOBACZ: Premier spotkał się z branżą hotelarską. Poznaliśmy tematy rozmów

 

Pojawiło się co prawda wsparcie sektorowe w ramach tarczy rządowej, ale większość osób z branży nie spełniała wymaganych warunków. - Z pomocy mogą skorzystać duzi producenci zatrudniający na etatach większą liczbę osób, mający filmy w produkcji. Część osób jest w trudnej sytuacji. Zwolnienie z ZUS na trzy miesiące czy jednorazowa pożyczka bezzwrotna w wysokości 5 tys. to nie jest pomoc. My w większości jesteśmy bezetatowcami - 90 proc. reżyserów, bardzo wielu aktorów. Tylko nieliczni aktorzy zatrudnieni są w teatrach i mogą liczyć na minimalne wpływy. To dla nas dramatyczny czas - podkreśla reżyserka.

 

Kos-Krauze zaznacza, że obecna sytuacja pokazuje, jak bardzo potrzebna jest ustawa o statusie artysty. Mają się w niej znaleźć zapisy o zapewnieniu wsparcia finansowego twórcom w trudnej sytuacji materialnej, a także o stworzeniu specjalnego funduszu ubezpieczeń finansowanego z tzw. opłaty reprograficznej uiszczanej przez producentów sprzętu komputerowego czy urządzeń mobilnych. - Cywilizacyjnie i społecznie to niezbędne - mówi.

bas/ Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie