Bielan wyrzucony z Porozumienia? "Absolutnie nieprawda, dementuję"
- Absolutnie nieprawda, dementuję to, że zostałem wyrzucony z partii - powiedział w "Gościu Wydarzeń" europoseł Adam Bielan, który zapewnia, że pełni obowiązki prezesa Porozumienia. Zaznaczył, że kadencja Jarosława Gowina zakończyła się w 2018 r., a wicepremier "zdawał sobie sprawę z tej wstydliwej tajemnicy, którą skrywał przez kilka lat".
Czwartkowe posiedzenie zarządu Porozumienia miało być długie i burzliwe. Jak wynikało z pierwszych doniesień miało się ono skończyć zawieszeniem w prawach członka partii trzech polityków - Adama Bielana (jako pierwszy poinformował o tym portal rmf24.pl), Arkadiusza Urbana i Marcela Klinowskiego. W każdym przypadku decyzje zapadały niemal jednogłośnie. Politycy mieli zostać zawieszeni za "wielokrotne łamanie regulaminu partii".
ZOBACZ: Burzliwe posiedzenie Porozumienia. "Gowin sam się zawiesił"
Podczas piątkowego posiedzenia prezydium zarządu Porozumienia przyjęło przez aklamację wnioski o wykluczenia z partii europosła Adama Bielana i posła Kamila Bortniczuka. Wnioski trafią do sądu koleżeńskiego, który ma się zebrać jeszcze w piątek wieczorem.
Bielan pełni obowiązki prezesa?
Zdaniem części działaczy Porozumienia, Jarosław Gowin od prawie trzech lat nie jest formalnie przewodniczącym partii. Dodatkowo podkreślają, że zarząd został jesienią ubiegłego roku poszerzony niezgodnie ze statutem.
- Prezes Jarosław Gowin w reakcji na porażkę z wyborem swojego kandydata na ministra w październiku ubiegłego roku zwołał posiedzenie zarządu i niezgodnie ze statutem napompował zarząd swoimi stronnikami. Statut nie pozwala na dodawanie członków, tylko na uzupełnianie w przypadku m.in. śmierci - powiedział Bielan w piątek. Dodał, że Porozumienie dysponuje opinią prawną dotyczącą kwestii niezgodnego ze statutem uzupełniania zarządu.
- Druga strona wiele mówi o różnych argumentach, a nie przedstawiła żadnej opinii prawnej w tej sprawie. Od trzech miesięcy prosiłem prezesa Gowina o przedstawienie takiej opinii prawnej i nie została ona przedstawiona - zaznaczył Bielan.
Według niego sąd koleżeński w czwartek wieczorem uchylił wszystkie uchwały dotyczące zawieszenia i wydalenia z partii trojga działaczy, postanowił o wygaśnięciu kadencji Gowina oraz o tym, że to on jako szef Konwencji Krajowej pełni obecnie funkcję prezesa.
"Wyciągamy rękę do kolegów, którzy zbłądzili"
W programie "Gość Wydarzeń" Bielan wyjaśniał, że zgodnie ze statutem partii obowiązki prezesa przejął przewodniczący Konwencji Krajowej - on sam. - Ja dzisiaj zwołałem zarząd krajowy, przed chwilą zakończyły się jego obrady. Przyjęliśmy trzy uchwały, które za chwilę znajdą się w internecie. To były uchwały programowe, my nikogo z partii nie usuwamy - zapewniał Bielan.
- My wyciągamy rękę do tych kolegów, którzy zbłądzili, żeby przestrzegali prawa i żeby przestrzegali statutów - dodawał.
WIDEO: zobacz całą rozmowę z Adamem Bielanem w "Gościu Wydarzeń"
Dopytywany przez Grzegorza Kępkę Bielan wyjaśnił, że jedna z uchwał dotyczy wyrażenia poparcia dla nowego programu, który przedstawi w najbliższych dniach koalicja Zjednoczonej Prawicy. Druga uchwała z kolei ma sprzeciwiać się pomysłowi, który zgłaszali m.in. Gowin, Grzegorz Schetyna i Szymon Hołownia - zorganizowania referendum ws. uchwały antyaborcyjnej. Trzecia wzywa Jarosława Gowina do przestrzegania statutu i uregulowań wewnętrznych - mówił.
Bielan zapewnił, że aktualnie działa tylko jeden zarząd i "o faktach się nie dyskutuje". - Jarosław Gowin został po raz ostatni wybrany głosami członków Porozumienia na kongresie w kwietniu 2015 r. Ja i moi koledzy byliśmy wybierani w roku 2017. To wynik olbrzymiego zamieszania formalnego. Za to zamieszanie odpowiedzialność ponoszą poprzednie władze, które nie dopilnowały swoich obowiązków - dodał europoseł.
- Nie przypominam sobie, by prezes jakiejkolwiek partii politycznej zapomniał zorganizować kongres, by wybrać go na kolejną kadencję - dodawał.
"Wstydliwa tajemnica"
Bielan zapewniał, że widział w piątek zwolenników Jarosława Gowina, którzy "dużo mówili, ale nie na temat". - My dysponujemy uchwałami ciał statutowych naszej partii oraz analizami prawnymi prawników, którzy pracują dla partii Porozumienie. Czuję się skrępowany, że w czasie pandemii, gdy rząd musi stawiać czoła również jej gospodarczym skutkom musimy się zajmować formalnymi przepychankami. Jarosław Gowin pozostaje w rządzie ministrem gospodarki, odpowiedzialnym za kierowanie tarczy antykryzysowej dla przedsiębiorców i ma nasze pełne wsparcie - zapewniał.
ZOBACZ: Posłom Porozumienia proponowano miejsca na listach PSL. Bielan potwierdza
Bielan mówił, że następne "demokratyczne" wybory będą zorganizowane na kongresie, gdy osłabnie epidemia koronawirusa. Ocenił, ża cała sytuacja jest "komiczna".
Europoseł zaznaczył, że Jarosław Gowin najprawdopodobniej zdawał sobie sprawę z tej "wstydliwej tajemnicy, którą skrywał przez kilka lat". - W ruchu uprzedzającym usunął osobę, która w sytuacji kryzysu, zamieszania formalno-prawnego go zastępuje, czyli przewodniczącego Konwencji Krajowej - mówił.
Prowadzący program Grzegorz Kępka przytoczył stanowisko podpisane przez 13 z 17 parlamentarzystów Porozumienia, w którym nie zgadzają się na "próby destabilizacji partii". Bielan zapewniał, że przepisy prawa i przepisy statutu są "nie do dyskusji". - Nie robię niczego innego, niż to, że przestrzegam prawa wewnątrz Porozumienia. Chcę wyraźnie podkreślić - decyzja o tym, że pełnię obowiązki prezesa to nie jest moja decyzja. To decyzja niezawisłego, niezależnego sądu wewnątrz Porozumienia, które obradowało w tej sprawie - dodawał.
Europoseł dodał, że koalicja Zjednoczonej Prawicy nie jest zagrożona, a on sam niedawno rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim i premierem Mateuszem Morawieckim, którym przedstawił stanowisko partii. - Jestem przekonany, że posłowie Porozumienia nie będą opuszczać Zjednoczonej Prawicy - mówił.
Czytaj więcej