Raper obrażał króla Hiszpanii. Trafi do więzienia
Pochodzący z Katalonii raper Pablo Hasel, który w 2018 r. został skazany za użycie obraźliwych słów wobec króla Hiszpanii, musi udać się do więzienia - ogłosił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Leridzie muzyk.
Skazany artysta, którego adwokaci wykorzystali już wszystkie możliwe środki obrony, wyjaśnił, że z pisma, jakie otrzymał od hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości, wynika, że najpóźniej do niedzieli powinien stawić się dobrowolnie do zakładu karnego w celu odbycia kary.
Woli być doprowadzony siłą do więzienia
W trakcie spotkania z mediami w centrum Leridy Hasel stwierdził, że do ostatniej chwili zamierza walczyć o swobodę wypowiedzi, a także woli zostać doprowadzony siłą do więzienia. Przypomniał, że wcześniej odrzucił możliwość wyjazdu z Hiszpanii w celu uniknięcia więzienia.
ZOBACZ: 43 lata więzienia za krytykowanie rodziny królewskiej w mediach społecznościowych
Podczas popołudniowej konferencji prasowej raper wezwał też osoby podzielające jego przekonania do udziału w manifestacjach w hiszpańskich miastach. Jej uczestnikami są głównie działacze skrajnie lewicowych, separatystycznych i anarchistycznych organizacji.
Manifestacje w Barcelonie
W sobotę i w niedzielę zorganizowana w centrum Barcelony manifestacja solidarności z Haselem zakończyła się starciami z policją. W zamieszkach, według szacunków funkcjonariuszy, wzięło udział około 800 osób.
Hasel został skazany w 2014 r. na dwa lata więzienia m.in. za publiczne lżenie króla Hiszpanii, gloryfikowanie grup terrorystycznych, takich jak ETA, a także obrażanie instytucji państwowych, m.in. służb bezpieczeństwa. Obraźliwe sformułowania muzyk przekazywał zarówno podczas koncertów, jak też w swoich komentarzach na portalach społeczościowych. Zakończona w 2020 r. procedura odwoławcza nie przyniosła rezultatu, choć skróciła karę więzienia do dziewięciu miesięcy.