Odjechał z wystającym z szyby szlabanem. Pościg za piratem drogowym w Małopolsce
25-letni kierowca w Woli Radziszowskiej przekroczył prędkość o ponad 50 km/h i nie zatrzymał się do kontroli. Następnie - podczas ucieczki przed policją - staranował rogatki na zamkniętym przejeździe kolejowym i zmusił maszynistę nadjeżdżającego pociągu do gwałtownego hamowania. Swój rajd nieomal przypłacił życiem, bo kawałek szlabanu wbił się w przednią szybę prowadzonego przez niego samochodu.
Do zdarzenia doszło 27 stycznia na terenie Woli Radziszowskiej. Kierujący mazdą 25-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu wadowickiego, z dużą prędkością poruszał się samochodem na obszarze zabudowanym. Wykonany przez policjantów pomiar prędkości pokazał 108 km/h. Próbowali oni zatrzymać pojazd.
Odjechał z wystającym szlabanem
Na widok sygnałów kierowca początkowo zwolnił, po chwili jednak gwałtownie przyśpieszył w kierunku stojącego przy radiowozie policjanta, który musiał ratować się odskoczeniem na pobocze, aby uniknąć potrącenia.
ZOBACZ: Pościg za złodziejem Porsche Cayenne. Umówił się na zakup i uciekł podczas jazdy próbnej
Funkcjonariusze ruszyli w pościg za mazdą. Trwał on aż do momentu, gdy na drodze uciekiniera pojawił się zamknięty szlaban kolejowy. Mężczyzna, wjeżdżając na przeciwległy pas ruchu, ominął czekające przed rogatkami pojazdy i staranował zapory. Jedna z nich przebiła przednią szybę prowadzonego przez niego samochodu.
Wideo: Mężczyzna staranował zapory i wjechał na zamknięty przejazd kolejowy
Auto przemknęło tuż przed nadjeżdżającym pociągiem, którego maszynista awaryjnie hamował. Skład zatrzymał się bezpośrednio na przejeździe, co uniemożliwiło funkcjonariuszom dalsze ściganie pirata. Odjechał on z miejsca zdarzenia z wystającym z szyby kawałkiem szlabanu.
Auto było już w naprawie
Formalnie auto było zarejestrowane na osobę, która zbyła pojazd. Od czasu sprzedaży samochód miał kilkukrotnie zmieniać właściciela. Danych aktualnego nie było w systemie, ale funkcjonariuszom udało się ustalić jego tożsamość.
ZOBACZ: Nie wyhamował przed przejazdem. 31-latek wjechał w lokomotywę
Okazał się nim 25-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego. Został zatrzymany dzień po zdarzeniu. Mazda była już w naprawie u mechanika.
25-latek usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Będzie także odpowiadał za uszkodzenie mienia oraz niezatrzymanie się do kontroli. Grozi mu do 8 lat więzienia oraz utrata prawa jazdy na 3 lata.
Czytaj więcej