Z nagimi torsami wybrali się na szczyt. "Nie dali rady założyć kurtek"
Dwóch mężczyzn bez koszulek wybrało się z Ustrzyk Górnych na Tarnicę. Dołączyli do grupy żołnierzy. "Na szczycie Tarnicy nie są już w stanie samodzielnie założyć puchówek, które mają w plecaku. Pomagają im żołnierze, którzy równocześnie podejmują decyzję o zmianie trasy i sprowadzają obu panów. Tym razem - dzięki pomocy żołnierzy - obyło się bez naszego udziału" - relacjonowali ratownicy.
Zagrożenie lawinowe
W grzbietowych partiach Bieszczad w sobotę rano obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Są trudne warunki turystyczne. GOPR odradza wyjść w góry.
Jak zaznaczył ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Kamil Krechlik, "zagrożenie lawinowe dotyczy głównie masywów połonin Caryńskiej i Wetlińskiej, Tarnicy, Małej i Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu".
W dolinach, gdzie rano było dwa-trzy stopnie mrozu, leży średnio od 20 do 25 cm śniegu. Wieje umiarkowany wiatr.
ZOBACZ: W lutym nawet -30 stopni. IMGW ostrzega
Natomiast powyżej górnej granicy lasu pokrywa śnieżna wynosi 30–90 cm. Miejscami zaspy dochodzą jednak do nawet 140 cm. Termometry pokazują tam pięć stopni mrozu, a wiatr wieje z prędkością 50 km/godz. Na połoninach widoczność jest ograniczona do 50 metrów.
Ratownik dyżurny przypomniał, że "w górach są także zasypane i nieprzetarte szlaki górskie". "W związku z panującymi warunkami odradzamy wyjścia w góry" – dodał Krechlik.
Przypomniał, że w tym tygodniu w Bieszczadach ratownicy górscy kilkakrotnie udzielali pomocy turystom, którzy zabłądzili lub byli wyczerpani.
Czytaj więcej