Celowo przejechał psa, groził wolontariuszkom. Rafał B. zatrzymany
Za świadome przejechanie psa kilka dni temu został skazany na ponad cztery lata więzienia. - Ten wyrok jest bardzo, bardzo nieuczciwy. Krew będzie się, ku***, lała do końca mojego życia, każdy kto mnie zna, wie, że żadnej sprawy nie odpuszczam - mówi na nagraniu zamieszczonym w internecie Rafał B. W piątek policja zatrzymała mężczyznę.
"Policjanci Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy zatrzymali 23-latka, mieszkańca powiatu oleśnickiego. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. W chwili obecnej trwają dalsze czynność pod nadzorem prokuratury. Rafał B. został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy" - poinformowała w piątek policja.
Karę czterech lat i trzech miesięcy więzienia wymierzył Sąd Okręgowy w Częstochowie Rafałowi B., który w czerwcu 2019 r. w miejscowości Zawadka w powiecie zawierciańskim z premedytacją przejechał samochodem psa, rejestrując wszystko telefonem komórkowym.
ZOBACZ: Przejechał psa, trafi do więzienia. "Krew będzie się lała do końca mojego życia"
Wyrok jest prawomocny. Poza karą pozbawienia wolności sąd zakazał mężczyźnie posiadania zwierząt przez 15 lat, wymierzył mu też kary finansowe. Orzekający w I instancji Sąd Rejonowy w Myszkowie skazał B. na dwa lata więzienia.
Proces dotyczył wydarzeń w czerwca 2019 r., kiedy B., jadąc samochodem służbowym przez miejscowość Zawadka, napotkał leżącego na drodze niewielkiego psa. Dwa razy przejechał po zwierzęciu. Zarejestrowany przez niego filmik trafił do internetu.
Na materiale widać, jak mężczyzna celowo przejeżdża psa leżącego na drodze. Najpierw najeżdża na jego tułów, a następnie na głowę. Autor nagrania krzyczy do psa m.in. "podnoś się" i "teraz chodzić nie umiesz to masz teraz na łeb", cały czas używając przy tym wulgaryzmów. Po zatrzymaniu mężczyzna usłyszał zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem.
"Wyrok jest bardzo nieuczciwy"
Po ogłoszeniu wyroku mężczyzna zamieścił w sieci nagranie, na którym groził wolontariuszkom fundacji Oleśnickie Bidy, które zaskarżyły poprzedni, łagodniejszy wyrok.
- Nie ukrywam, że wyrok trochę mnie je****, musiałem dowiedzieć się, jak poukładać sprawy - mówił Rafał B. Mężczyzna podkreślił, że właśnie miał zakładać firmę transportową.
ZOBACZ: Wyrzucił psa przez okno. Został zatrzymany przez policję
- Cztery lata i trzy miesiące, 35 tys. zł - to najgrubszy wyrok w Polsce. Wyrok jest bardzo, bardzo nieuczciwy - ocenia, przyznając, że "w miarę uczciwy" był poprzedni wyrok - dwa lata więzienia i 10 tys. zł. - Krew będzie się, ku***, lała do końca mojego życia, każdy kto mnie zna, wie, że żadnej sprawy nie odpuszczam - podkreślał Rafał B.
Na końcu nagrania mężczyzna pokazuje licznik samochodu który wskazuje ponad 200 km/h. - Co sądzicie, jakbym przy takiej prędkości psa przy*****, co by z niego zostało? Jakąś kamerę trzeba mieć do tego, żeby to dobrze uchwyciła - komentuje mężczyzna.
Czytaj więcej