Żubrzyca nie przeżyła transportu w skrzyni. Miała być częścią nowej "subpopulacji"
Podczas transportu żubrów, które mają utworzyć nowe, żyjące na swobodzie stado w Lasach Janowskich, samica wieziona z Nadleśnictwa Borki na Mazurach padła. Dwie kolejne sztuki miały pokonać zabezpieczenia zagrody adaptacyjnej i uciec. Leśnicy zaapelowali, aby na razie nie wybierać się na spacery w tym rejonie.
Samica żubra nie przeżyła transportu w skrzyni. Wkrótce po wypuszczeniu z zamknięcia krowa, którą przywieziono z Nadleśnictwa Borki w woj. podlaskim, padła. Leśnicy dopiero ustalają powód zgonu zwierzęcia.
Śmierć żubrzycy po transporcie w skrzyni
Leśnicy przekazali, że zapewniono niezbędne dla komfortu żubrów warunki podczas podróży, a osoby zaangażowane w transport mają duże doświadczenie w takich przewozach.
- Żubry są przewożone w specjalnych drewnianych skrzyniach, dostosowanych do wymiarów każdego osobnika. Skrzynie, dla bezpieczeństwa zwierząt, ograniczają nieco ich ruchy, jednak są na tyle duże, że mogą się one w nich nawet wygodnie położyć. Podczas postojów żubry są karmione i pojone - podali pracownicy Nadleśnictwa Janów Lubelski.
Do zdarzenia doszło w weekend. Martwe zwierzę przywiezione z Podlasia zostało zabezpieczone.
- Odbyła się już sekcja zwłok zwierzęcia i zostały z jego ciała pobrane próbki - powiedziała polsatnews.pl Ewa Flis-Martyniuk z Nadleśnictwa Janów Lubelski.
ZOBACZ: Leśniczy skłusował żubra i wyciął 80 kg mięsa. Stanął przed sądem
- Nie ma jeszcze wyników sekcji zwłok i dlatego nie wiemy, co się stało - dodała.
Zwierzęta są rutynowo przewożone w skrzyniach, niekiedy na długich trasach. Niedawno polskie żubry jechały na przykład do Hiszpanii, gdzie dotarły bez problemów.
- Nic nie zapowiadało takiej sytuacji, nie byliśmy w stanie tego przewidzieć - stwierdziła Flis-Martyniuk.
W nocy z poniedziałku na wtorek do Nadleśnictwa Janów Lubelski przyjechały ostatnie żubry. Są to dwa byczki z Pszczyny.
Żubry będą żyć na swobodzie
W środę Lasy Państwowe poinformowały o zakończeniu procesu wsiedlania nowego stada żubrów. Stado żubrów powstające w Lasach Janowskich na terenie Nadleśnictwa Janów Lubelski, które podlega Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie, miało docelowo liczyć dziewięć osobników. Jest ich jednak osiem. W jego skład weszły żubry z nadleśnictw: Borki na Mazurach i Kobiór na Śląsku. Ma ono być stadem założycielskim, które będzie tworzyć "subpopulację janowską". Po kilku tygodniach aklimatyzacji żubry mają być wypuszczone na wolność i żyć dalej na swobodzie.
"Nowymi mieszkańcami naszych lasów zostaną dwa samce z Ośrodka Hodowli Żubrów w Nadleśnictwie Kobiór na terenie RDLP w Katowicach, dwie dorosłe samice z Nadleśnictwa Borki, każda z nich z kilkumiesięcznym potomkiem, oraz trzy osobniki w wieku czterech lat (dwie samice i jeden samiec) z tego samego nadleśnictwa" - wyliczał w komunikacie w połowie stycznia zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Janów Lubelski Bartłomiej Kosiarski.
ZOBACZ: Coraz więcej żubrów w Polsce. Podwoiła się ich liczba
W janowskim nadleśnictwie przeprowadzono wcześniej prace przygotowawcze i dokładne analizy terenu, na którym zamieszkają żubry. By stworzyć zwierzętom jak najlepsze warunki do życia, zrekultywowano 20 hektarów śródleśnych łąk, na których będą żerować.
Żubry najpierw spędzą jakiś czas w specjalnej zagrodzie adaptacyjnej, gdzie będą przystosowywać się do życia w nowym środowisku, a potem zostaną wypuszczone na wolność. "Po wypuszczeniu z zagrody adaptacyjnej stado żubrów będzie wędrowało po Lasach Janowskich pod przewodnictwem krowy, czyli żubrzycy, która zostanie wyposażona w nadajnik GPS, tak by można było śledzić poczynania zwierząt" – poinformowano.
Pracownicy nadleśnictwa będą dokarmiać żubry w okresie zimowym oraz monitorować ich stan zdrowia, zapewniając fachową opiekę weterynaryjną.
Lesnicy apelują do turystów
Lubelscy leśnicy mają nadzieję, że żubry zadomowią się na dobre w Lasach Janowskich i zasilą krajową populację tego cennego gatunku. Według założeń żubrze stado na tym terenie docelowo ma liczyć około 40 osobników.
Leśnicy apelują teraz do miłośników leśnych wędrówek, którzy będą odwiedzali w przyszłości Lasy Janowskie, aby nie płoszyli żubrów i zachowali wobec nich dystans kilkudziesięciu metrów.
ZOBACZ: Żubry uciekły z rezerwatu. Apel leśników o ostrożność
Nadleśnictwo tłumaczy, że choć żubry to dzikie zwierzęta, które unikają spotkań z ludźmi, to nie wiadomo, w jaki sposób zareagują w obliczu zagrożenia, a są to zwierzęta o dużych rozmiarach - największe osobniki osiągają wagę nawet kilkuset kilogramów.
- Ponawiamy apel o nie niepokojenie tych wrażliwych zwierząt. Pozwólmy im w spokoju oswoić się z nieznanym otoczeniem, obecność ludzi dodatkowo je stresuje - informuje Paweł Kurzyna z Regionalnej Dyrekcji Lasów państwowych w Lublinie.
Czytaj więcej