Zimowe tornado w Alabamie. 30 rannych, nie żyje 14-latek
Jedna osoba zginęła, a co najmniej 30 zostało rannych na skutek tornada, które spustoszyło miasto Fultondale w Alabamie. Trąby powietrzne najczęściej uderzają w ten stan wiosną, ale zdarzają się również zimą.
Ofiarą śmiertelną jest 14-latek. Wielkie drzewo spadło na dom, gdy po sygnałach ostrzegawczych nastolatek wraz z rodziną chował się przed żywiołem w piwnicy. Jego ojciec został ranny.
Trąba powietrzna uderzyła późnym wieczorem w poniedziałek w trakcie serii burz. W szczytowym momencie wiatr osiągał prędkość ponad 200 km na godzinę. Ta siła wystarczyła, by część domów w Fultondale na przedmieściach Birmingham obrócić w gruzowisko. Potężny wiatr wyrywał dachy oraz unosił samochody osobowe, rzucając je na drzewa.
ZOBACZ: Gdy nadchodzi tornado, koronawirus schodzi na drugi plan
Szczyt sezonu tornad na południowym wschodzie USA przypada na wiosnę. Te w zimie nie są jednak niczym nietypowym.
Poniedziałkowe tornado lokalne media uznały za kolejny przykład na to, że Alabama staje się w ostatnich latach coraz bardziej na nie narażona. W XXI wieku przez ten stan na południu USA przechodzi średnio po 60 tornad rocznie, a jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku było to jedynie 39 rocznie. Najwięcej razy trąby powietrzne uderzyły w Alabamę w 2011 roku - aż 145 razy.