Niezwykły koncert - widzowie i muzycy w bańkach. "To nowa normalność"
Podczas występu grupy "The Flaming Lips", zarówno publiczność, jak i członkowie zespołu, zostali dla bezpieczeństwa umieszczeni w stu nadmuchiwanych bańkach. Niezwykły koncert odbył się w Oklahomie.
- Będziecie bardziej bezpieczni niż podczas wyjścia do sklepu spożywczego - powiedział przed nietypowym występem Wayne Coyne, frontman grupy "The Flaming Lips".
ZOBACZ: Implant od Elona Muska pozwoli na streaming muzyki bezpośrednio do mózgu
To od niego wyszedł pomysł, aby zorganizować wydarzenie, podczas którego widzów umieszczono w 100 nadmuchiwanych bańkach, wyposażonych w ręcznik, wentylator i butelkę wody. Wewnątrz umieszczono także tabliczkę alarmową z napisami, za pomocą których uczestnik mógł poinformować o tym, że potrzebuje iść do toalety lub jest mu zbyt gorąco.
Flaming Lips put on concert with fans inside "space bubbles" to prevent spread of COVID-19 https://t.co/YKjqvjkdiL pic.twitter.com/7kpGgmftAd
— CBS Sunday Morning 🌞 (@CBSSunday) January 25, 2021
W momencie, gdy uczestnik nadał sygnał "muszę się wysikać", ochrona, po wyjściu widza z bańki i założeniu przez niego maseczki, eskortowała go do toalety. Kiedy informował on, że jest mu "gorąco" bańkę napełniano zimnym powietrzem przy pomocy dmuchawy do liści.
W środku znajdował się także wysokiej jakości głośnik mający zapobiec tłumieniu dźwięków.
The Flaming Lips staged a 'space bubble' concert as a unique way of getting around social distancing rules. The capsules were equipped with a speaker, a fan, a bottle of water, a towel and a sign reading ‘I gotta go pee/It's hot in here’ https://t.co/mFru8zVBKg pic.twitter.com/3wS8yuEqUr
— Reuters (@Reuters) January 27, 2021
Każda z "kosmicznych kul" mogła pomieścić do trzech osób. Koncert zostało zorganizowany 22 stycznia na parterze teatru "The Criterion" w Oklahomie.
Is this the future of concerts? Rock band The Flaming Lips took to the stage in giant inflatable balloons, playing to a crowd that was also cocooned in balloons. pic.twitter.com/o5hoL4nicO
— euronews (@euronews) January 26, 2021
Na zdjęciach umieszczonych przez filmującego wydarzenie Nathana Poppe'a widzimy, że podłogę podzielono na kwadraty, wewnątrz których umieszczono bańki.
The floor is a 10 space bubble by 10 space bubble grid. Each bubble may contain one person or two or maybe three. There’s a fancy high frequency supplemental speaker inside each bubble as well as a water bottle, a fan, a towel and a “I gotta go pee/hot in here” sign. pic.twitter.com/p5r7LPNHpf
— Nathan Poppe (@NathanPoppe) January 23, 2021
"Bezpieczeństwo, bezpieczeństwo, bezpieczeństwo"
- To bardzo dziwne i ograniczone wydarzenie. Ale dzięki tej dziwności możemy cieszyć się koncertem, nie narażając przy tym naszych rodzin i innych osób na ryzyko - opowiadał miesiąc temu Coyne podczas wywiadu dla magazynu "Rolling Stones". - Myślę, że to trochę nowa normalność - przyznał.
W listopadzie Coyne rozmawiał o swoim pomyśle również z muzycznym czasopismem "TMZ". Wyjaśniał wówczas, że potrzeba dużo miejsca, aby widzowie mogli zachować społeczny dystans przed wejściem do bańki.
Cały proces wstępu do środka - według niego - miał trwać około 20 minut. Dodał, że trzy osoby są w stanie oddychać w specjalnie zaprojektowanych "kosmicznych bąbelkach" przez "ponad godzinę i 10 minut", zanim powietrze w nich będzie wymagało odświeżenia.
Muzyk opublikował na Instagramie film instruktażowy. - "Bezpieczeństwo, bezpieczeństwo, bezpieczeństwo" - napisał w poście - "Ale zabawa też!" - dodał.
View this post on Instagram
"The Flaming Lips" zagrali w bańkach po raz pierwszy w czerwcu, podczas występu w talk show Stephena Colberta.
Następnie debiutancki, mały i eksperymentalny koncert z użyciem "bąbelków", odbył się w październiku. Próba była udana i zespół zdecydował się zagrać dla większej widowni.
Pierwotnie wydarzenie miało się odbyć w grudniu, ale fala zachorowań, która miała miejsce wówczas w Stanach Zjednoczonych, skłoniła organizatorów do przełożenia go styczeń.
Czytaj więcej