Zgwałcił i pobił na śmierć trzyletnie dziecko. Ziobro domaga się surowszej kary
Kara 100 tys. zł zadośćuczynienia i 15 lat więzienia dla Steva V. za zgwałcenie i śmiertelne pobicie 3-letniego chłopca jest rażąca łagodna - uznał Prokurator Generalny w skardze kasacyjnej, o której poinformowała Prokuratura Krajowa. Prokurator w kasacji domaga się surowszej kary.
"Nie ma mojej zgody na tak niski wyrok za bestialską zbrodnię na bezbronnym i niewinnym dziecku" - podkreślił we wtorek na Twitterze szef MS, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Sąd złagodził karę dla zwyrodnialca, który brutalnie zgwałcił i zabił 3-letniego chłopca. Zamiast 25 lat dostał jedynie 15 lat więzienia. Nie ma mojej zgody na tak niski wyrok za bestialską zbrodnię na bezbronnym i niewinnym dziecku.
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) January 26, 2021
Dziś złożyłem w tej sprawie kasację do SN.
Chodzi o sprawę doprowadzenia w 2017 r. do śmierci 3-latka z Wieruszowa (woj. łódzkie). Prokuratura oskarżyła w tej sprawie Steva V., posiadającego portugalskie i kanadyjskie obywatelstwo. Według prokuratury mężczyzna przez ponad tydzień znęcał się nad chłopcem, którym miał opiekować się pod nieobecność matki. Dopuścił się także gwałtu. Dziecko zmarło w szpitalu.
Liczne obrażenia u dziecka
Mężczyzna został oskarżony o fizyczne znęcanie się, zgwałcenie i zabójstwo chłopca. "Swoim zachowaniem oskarżony spowodował liczne obrażenia u dziecka, w tym rozległe obrażenia czaszkowo-mózgowe skutkujące ostrym masywnym krwiakiem oraz złamaniem w obrębie kości pokrywy czaszki, które doprowadziły do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego i śmierci chłopca. Sprawca dopuścił się tego czynu pod wpływem środków odurzających" - wskazała prokuratura.
ZOBACZ: Obniżył wyrok dla zabójcy dziecka. Jest sędzią dyscyplinarnym
W lutym 2019 r. Sąd Okręgowy w Sieradzu skazał Steve'a V. na 25 lat więzienia. Od tego wyroku apelację złożyły obie strony. Prokuratura domagała się wówczas kary dożywotniego pozbawienia wolności. W lutym 2020 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi, uchylił wyrok I instancji i złagodził karę do 15 lat więzienia oraz zobowiązał Steve'a V. do zapłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia dla matki dziecka.
Kasacja Prokuratora Generalnego
Jak poinformowała we wtorek Prokuratora Krajowa, od tego wyroku kasację do Sądu Najwyższego skierował Prokurator Generalny. Wniesiono w niej uchylenie części orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W kasacji wskazano, że sąd apelacyjny nie dokonał oceny zachowania oskarżonego z perspektywy wszystkich dyrektyw sądowego wymiaru kary, nadając przy tym nadmiernie znaczenia jego zachowaniu po popełnionej zbrodni. "Sąd uznał bowiem za okoliczność łagodzącą to, że po popełnionej zbrodni sprawca telefonicznie powiadomił matkę dziecka o złym stanie zdrowia chłopca, a także towarzyszył jej w szpitalu, do którego przewiezione zostało dziecko będące w stanie krytycznym. Tym samym sąd umniejszył w sposób nieuzasadniony znaczenie przesłanek związanych z czynem i osobą samego sprawcy, które wskazywały na celowość wymierzenia mu kary 25 lat pozbawienia wolności" - podkreśliła prokuratura.
ZOBACZ: "Skandal. Rażąco łagodna kara". RPD o wyroku ws. 3-letniego Nikosia
Jak zaznaczono w kasacji, mężczyzna działał z wyjątkowo niskich pobudek i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie mającej na celu wyłącznie zaspokojenie własnego popędu płciowego, poszukiwanie nowych bodźców i zwiększenie doznań, przy braku zaburzeń preferencji seksualnych. Według prokuratury sąd pominął też wynikające z opinii biegłych wnioski wskazujące na stwierdzone u sprawcy symptomy osobowości psychopatycznej, egocentryzmu, egoizmu, problemy z kontrolowaniem zachowań agresywnych, powierzchowne relacje z innymi ludźmi, tendencję do instrumentalnego traktowania kobiet - także w aspekcie zaspokajania swoich potrzeb seksualnych.
"Bardzo wysokie ryzyko ponowienia czynu"
Prokuratura zwróciła też uwagę, że "zdaniem biegłych psychopatyczne cechy osobowości, w połączeniu z nadmiernym popędem płciowym i upodobaniami w zakresie preferencji seksualnych oraz skłonnością do ich realizacji, stwarzają bardzo wysokie ryzyko ponowienia czynu, popełnionego z elementami sadyzmu" - zaznaczyła prokuratura.
W kasacji wskazano też, że sąd nie nadał właściwego znaczenia zachowaniu oskarżonego przed popełnieniem zbrodni, w tym kierowanej wobec dziecka agresji fizycznej skutkującej powstaniem obrażeń ciała, noszącej znamiona znęcania się nad nim w okresie poprzedzającym samą zbrodnię.
ZOBACZ: "Najwyższe prawo bywa najwyższym bezprawiem". Premier o wyroku ws. zamordowanego 3-latka
"Należyte uwzględnienie tych okoliczności, przy braku szczególnych okoliczności łagodzących, winno prowadzić do uznania, że kara 15 lat pozbawienia wolności jest karą rażąco niewspółmiernie łagodną, nie spełnia wymogów prewencji indywidualnej, jak też przeczy względom na społeczne oddziaływanie kary i nie czyni zadość potrzebom w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa" - zaznaczył w kasacji Prokurator Generalny.
"Najwyższe prawo bywa najwyższym bezprawiem"
Do wyroku sądu apelacyjnego krytycznie odnosili się czołowi politycy. - Najwyższe prawo bywa najwyższym bezprawiem. Państwo wskutek takich wyroków przestaje być państwem prawa, a staje się oazą przestępców - komentował po wyroku premier Mateusz Morawiecki.
- Tego rodzaju wyrok jest szokujący - ocenił z kolei szef MS - prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Jak podkreślił, nawet gdyby w sprawie chodziło o sam gwałt, "mężczyzna nie powinien nigdy wyjść na wolność" - mówił minister.