Zabójca z Ząbek aresztowany. Sam poprosił o izolację
Sąd Rejonowy w Wołominie uwzględnił wniosek prokuratury i aresztował na trzy miesiące 57-latka podejrzanego o zabójstwo właściciela warzywniaka w Ząbkach. Przed sądem sprawca miał przyznać się do winy i opisać jak zadawał śmiertelne ciosy ofierze i sam wnosił o areszt.
O aresztowaniu zatrzymanego w czwartek mężczyzny sąd zdecydował w sobotę około południa. 57-latek przesłuchiwany dzień wcześniej w prokuraturze nie przyznał się do dokonania zabójstwa na tle rabunkowym. Podczas posiedzenia aresztowego zmienił swoje wyjaśnienia.
Mężczyzna przyznał się do winy i opisał, że przed zdarzeniem obserwował warzywniak. 10 stycznia w godzinach popołudniowych udał się na miejsce, zaatakował 67-letniego właściciela uderzając go metalową rurką w głowę. Wyjaśnił, że zadał trzy ciosy, które okazały się być śmiertelne. Podejrzany powiedział także, że w wyniku rabunku wzbogacił się o dwa tysiące złotych.
Z ustaleń PAP wynika również, że 57-latek pytany przez sąd o swój stosunek do wniosku prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Wołominie w kwestii aresztu powiedział, że chce zostać osadzony. Prokurator argumentował wniosek m.in. grożącą podejrzanemu surową karę dożywotniego pozbawienia wolności, obawą matactwa oraz ukrywania się.
ZOBACZ: Zabójstwo w Ząbkach. Zatrzymano podejrzanego
Nadkom. Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji mówił w sobotę, że podejrzany został ujęty już w czwartek 21 stycznia, a nie jak podawały media - w piątek. Do sprawy zaangażowani byli policjanci z Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw KSP, ale jak podkreślał nadkom. Marczak, stołeczna komenda "przejęła" sprawę nie ze względu na opisywane w mediach błędy podczas zabezpieczania dowodów popełnione przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Wołominie, ale z uwagi na złożoność sprawy.
WIDEO: Zabójca z Ząbek aresztowany. Sam poprosił o izolację
- W niektórych mediach pojawiały się informacje o rzekomym niewłaściwym zabezpieczeniu śladów przez policję. Wskazać należy, że to właśnie ich zabezpieczenie przez śledczych na miejscu zdarzenia, a następnie poddanie badaniom biologicznym przyczyniło się do identyfikacji sprawcy przestępstwa. Dzięki powołanym przez prokuratora biegłym, w tym biegłemu z zakresu biologii udało się zidentyfikować, a następnie zatrzymać sprawcę tej wyjątkowo brutalnej zbrodni - podała prok. Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Sylwester Marczak wskazał, że sprawca był "zaskoczony" zatrzymaniem w czwartek, a sama akcja musiała zostać przeprowadzona w sposób bezpieczny zarówno dla policjantów jak i osób postronnych. - Mężczyzna przygotowywał się do wyjazdu w piątek do jednego z krajów skandynawskich. Działania policjantów z Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw KSP przygotowano tak, że sprawca nie miał możliwości ucieczki - podkreślił.
Był wielokrotnie karany
Zatrzymany to 57-latek pochodzi z Wyszkowa. Mężczyzna był wielokrotnie karany, w zakładach karnych m.in. za usiłowanie zabójstwa, spędził ponad 20 lat. W Ząbkach przebywał w ostatnim czasie. Wcześniej mieszkał za granicą i według ustaleń funkcjonariuszy, w dniu 22 stycznia planował ponownie ucieczkę do Norwegii.
Śledztwo nadzorowane jest przez Prokuraturę Rejonową w Wołominie. "Prokurator przedstawił zatrzymanemu zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego w związku z dokonaniem na jego osobie rozboju poprzez uderzanie pokrzywdzonego wielokrotnie w głowę nieustalonym narzędziem, czym spowodował rozległy uraz czaszkowo - mózgowy, który skutkował zgonem pokrzywdzonego" – przekazała prok. Skrzeczkowska i dodała, że podejrzany do zarzucanego mu czynu nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień.
- W toku śledztwa należy jeszcze wykonać szereg czynności procesowych, o których z uwagi na dobro postępowania nie możemy informować na tym etapie - podała prok. Skrzeczkowska.
Czytaj więcej