Twitter nie usuwał filmów pornograficznych z dzieckiem, bo "nie naruszały regulaminu"
17 latek z Florydy i jego matka złożyli w sądzie federalnym pozew przeciwko Twitterowi, zarzucając serwisowi, że odmówił usunięcia materiałów pornograficznych z jego udziałem - podał w czwartek amerykański "New York Post". O sprawie napisał też portal "Business Insider", który podkreśla, że filmy były dostępne na Twitterze przez 9 dni mimo próśb matki dziecka, aby je usunięto.
Jak donosi gazeta, nastolatek miał w 2016 r. paść ofiarą oszustwa i szantażu przez internetowych przestępców, którzy zmusili go do wysyłania im pornograficznych materiałów z jego udziałem.
W 2019 r. filmy z udziałem 13-letniego wówczas chłopca miały ukazać się na dwóch kontach znanych z rozpowszechniania dziecięcej pornografii, lecz mimo kilkukrotnych wniosków o usunięcie treści Twitter miał odmówić jakichkolwiek działań.
Twitter refused to remove child porn because it didn't 'violate policies': lawsuit https://t.co/53KuzxEIUU pic.twitter.com/jakxJb21DM
— New York Post (@nypost) January 21, 2021
Pracownicy serwisu początkowo mieli tłumaczyć, że materiały nie naruszają regulaminu. Treści miały zostać usunięte dopiero po interwencji funkcjonariusza Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego.
Film z nastolatkiem miał 167 tysięcy wyświetleń
Z pozwu jaki wniósł nastolatek i jego rodzice wynika, że film miał 167 tysięcy wyświetleń. Oglądali go także koledzy chłopaka, którzy zaczęli się z niego wyśmiewać, doprowadzając do poważnego wstrząsu psychicznego.
ZOBACZ: TikTok a pedofilia. Nowe mechanizmy mają chronić dzieci
Według "New York Post", Twitter początkowo odmówił komentarza w sprawie, po czym wysłał komunikat mówiący o tym, że serwis ma politykę zera tolerancji wobec materiałów przedstawiających wykorzystywanie dzieci.
- Agresywnie zwalczamy wykorzystywanie seksualne dzieci online i mocno zainwestowaliśmy w narzędzia, by egzekwować naszą politykę - napisał rzecznik portalu
Czytaj więcej