Szpital zgubił pacjenta na SOR. Mężczyzna zmarł
Radomska prokuratura prowadzi śledziło ws. śmierci 70-latka, który zmarł po kilku dniach pobytu w szpitalu w Radomiu. Mężczyzna trafił na SOR, ale nikt się nim nie zajął. Pacjent czekał na korytarzu wiele godzin, tymczasem szpital zgłosił jego zaginięcie.
Jak poinformowała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Beata Galas, do zdarzenia doszło na początku grudnia w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu (w tzw. szpitalu na Józefowie).
Pacjent zaginął na SOR
Z ustaleń prokuratury wynika, że 70-latek z silnymi dolegliwościami żołądkowymi został przywieziony karetką pogotowia do szpitala na Józefowie, gdzie trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR). Tam mężczyzna miał czekać na konsultację lekarską. Po kilku godzinach personel szpitala powiadomił jednak policję, że pacjenta nigdzie nie ma, że prawdopodobnie opuścił lecznicę. O fakcie tym poinformowano także rodzinę chorego.
ZOBACZ: Nie żyje mężczyzna, jego syn trafił do szpitala. Tragiczny wypadek w Małopolsce
- Po interwencji bliskich okazało się, że chory wciąż czeka na SOR, w tym samym miejscu, gdzie zostawili go ratownicy z pogotowia ratunkowego. Stan mężczyzny się jednak pogorszył, został zaintubowany – przekazała rzeczniczka prokuratury. Po kilku dniach mężczyzna zmarł. Rodzina zawiadomiła prokuraturę.
Zostało wszczęte śledztwo w sprawie narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi za to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
"W szpitalu nie działał monitoring"
Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód. Jak poinformowała rzeczniczka, śledczy zabezpieczyli dokumentację zmarłego pacjenta oraz nagrania rozmów z dyspozytorami pogotowia ratunkowego. Przeprowadzono także sekcję zwłok, która pokaże, co było przyczyną zgonu pacjenta; na razie nie ma jeszcze protokołu z jej wynikami.
ZOBACZ: Klinika "Budzik" gotowa przyjąć Polaka w śpiączce ze szpitala w Wielkiej Brytanii
Niestety – jak podkreśliła rzeczniczka – śledczy nie będą mogli natomiast skorzystać z zapisu szpitalnego monitoringu. - Jak się okazało, w czasie, gdy pacjent czekał w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, w szpitalu nie działał monitoring – powiedziała Galas.
To kolejne w ostatnim czasie śledztwo dotyczące działalności Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w szpitalu na Józefowie w Radomiu. Od czerwca ub. roku Prokuratura Okręgowa w Radomiu prowadzi dochodzenie ws. 93-latka, którego pogotowie przywiozło na SOR. Staruszek, nie doczekawszy się pomocy, opuścił oddział ratunkowy i błąkał się po okolicy. Po dwóch dniach znaleziono go leżącego nieopodal w zaroślach. Dzień później zmarł w szpitalu.
Lada dzień prokuratura może zająć się także sprawą lekarza z SOR, który w środę został przyłapany pijany. Policjanci zastali na oddziale 61-letniego medyka, który – jak się okazało po zbadaniu alkomatem – miał w organizmie ponad 2,5 prom. alkoholu.
Czytaj więcej