Szczepienia w USA. Tysiące mieszkańców Nowego Jorku nie otrzymają pierwszej dawki w terminie
Władze miasta Nowy Jork odwołały termin podania 23 tys. osób pierwszej dawki szczepionki przeciw Covid-19. Terminy dostarczenia ponad 100 tys. dawek nie dotrzymała firma Moderna. Natomiast gubernator stanu Andrew Cuomo przestrzegł, że pierwsze osoby zaraziły się nowym, odkrytym w Wielkiej Brytanii wariantem koronawirusa.
Odwołanie terminu szczepień pierwszą dawką burmistrz Bill de Blasio uzasadniał w środę malejącą podażą preparatu. Przyznał, że miasto wciąż dysponuje zapasami około 65 tys. dawek. Są one jednak zarezerwowane dla osób, które mają otrzymać drugą dawkę szczepionki.
- Mając 65 tys. dawek na półce powinniśmy uniknąć za wszelką cenę konieczności odwołania szczepień dziesiątek tysięcy ludzi, którzy potrzebują pierwszej dawki – przekonywał de Blasio.
Burmistrz chce, by Biden pomógł przyspieszyć dostawy
Szef miejskiego departamentu zdrowia dr Dave Chokshi zapewniał, że odwołanie terminu dla czekających na pierwsze dawki nie będzie miało wpływu na termin podania drugiej. Jak wyjaśnił kierowany przez niego urząd, przełoży on odwołane szczepienia na te same dni i godziny w przyszłym tygodniu. Przewidywana jest bowiem nowa dostawa preparatu.
ZOBACZ: Lockdown w Niemczech przedłużony. Wiemy, do kiedy
Terminu dostarczenia 103 400 dawek nie dotrzymał producent Moderna. Miały zostać dostarczone w miniony wtorek w środę i czwartek. Przesyłka była z grubsza podzielona na dwie równe części dawek przeznaczonych do pierwszego i drugiego szczepienia.
Burmistrz oczekuje, że administracja prezydenta Joe Bidena przywoła ustawę o produkcji obronnej, aby przyspieszyć dostawy. Dotychczas miasto zaszczepiło prawie pół miliona osób, w tym prawie 40 tys. we wtorek, co jest jak dotąd najwyższą liczbą w ciągu doby.
18 mieszkańców Nowego Jorku z "brytyjskim" wariantem SARS-CoV-2
De Blasio zapowiadał również zaszczepienie w nadchodzących tygodniach 50 tys. osób w wieku 65 lat i starszych mieszkających w budynkach komunalnych.
- Nikt nie potrzebuje szczepionek bardziej niż nowojorczycy, którzy żyją w mieszkaniach komunalnych – argumentował burmistrz.
Tymczasem Cuomo ostrzegł, że już 18 nowojorczyków uzyskało pozytywny wynik testu na wysoce zaraźliwą brytyjską odmianę COVID-19. Jego zdaniem pojawienie się nowych wariantów może doprowadzić do drugiej fali pandemii.
ZOBACZ: Pierwsze decyzje Joe Bidena. Nowy prezydent USA wycofał szereg postanowień Trumpa
- Mamy broń, która wygra tę wojnę i widzimy światło na końcu tunelu, ale to, jak szybko tam dotrzemy, zależy od dwóch rzeczy - naszych własnych indywidualnych działań i zasobów federalnych, co stanowi teraz największe wyzwanie - ocenił gubernator.
"Wysłali nam mniej niż się spodziewaliśmy"
Jak zauważył, Waszyngton otworzył "wrota dla ponad siedmiu milionów nowojorczyków, kwalifikując ich do grona mogącego teraz otrzymać szczepionkę".
- Brzmi nieźle, ale kiedy to zrobili, nie tylko nie udało im się zwiększyć podaży, ale w rzeczywistości wysłali nam mniej niż się spodziewaliśmy – wyjaśnił odnosząc to do poprzedniej ekipy. Apelował o zintensyfikowanie wysiłków Waszyngtonu, aby można było raz na zawsze pokonać wirusa.
W ciągu ostatniej doby w stanie Nowy Jork liczba hospitalizacji z powodu Covid-19 wyniosła 9 273, a wskaźnik testów z wynikiem pozytywnym 6,84 proc. Zmarło 185 osób.